CDU, czyli niemiecka partia polityczna której liderem jest Angela Merkel, zadeklarowała rozwój esportu jako część swojego programu wyborczego. To dość zaskakująca decyzja, zwłaszcza, że do to tej pory stosunek niemieckich władz do gier był dość restrykcyjny.
Niemcy zawsze były na bakier z grami wideo, od lat cenzurując najbrutalniejsze tytuły, czy też głośno i kontrowersyjnie wypowiadając się na temat nowszych produkcji. Ba, za zeszłoroczną strzelaninę w Monachium członkowie partii CDU obwinili… Counter-Strike: Global Offensive, a na tytułowym, GamesComie 2016 cosplayerzy nie mogli wnosić replik żadnych broni. Na ESL One Cologne 2017 wstęp na imprezę dostępny był od 16 roku życia, co m. in. umożliwiło miejscowym sprzedawcom dystrybucję napojów alkoholowych.
Teraz zaś, ku zaskoczeniu wszystkich zainteresowanych, sporty elektroniczne (ściśle przecież związane z grami wideo) trafiają do programu partii Merkel, a owa partia zamierza “pozytywnie wspierać i dbać o warunki rozwoju esportu”. Włączenie ich do programu być może związane jest z podobną decyzją ich koalicjanta, partii SDP, która miesiąc temu w dość lakoniczny sposób ogłosiła zamiary wspierania rywalizacji w grach wideo. Aktualna Kanclerz Niemiec wystąpi zresztą na otwarciu rokrocznych targów Gamescom, gdzie wygłosi przemówienie.
Co ciekawe, w samym programie wyborczym CDU o wspomnianych “zamiarach” widnieje raptem jedno zdanie (na 76 stron dokumentu!), a wybory planowane są już na wrzesień. Ot, owe wzmianki mają najpewniej na celu zachęcenie młodszych wyborców do zagłosowania na wspomnianą partię.
Źródło: Dot Esports
