Faworyci dziś nie zawiedli. AGO i Wisła nadal grają w ESL Mistrzostwach Polski, a Pompa i ESCA żegnają się z rozgrywkami

fot. GG League / Maciej Kołek

Pierwsze dwa mecze fazy play-off wiosennych ESL Mistrzostw Polski są już za nami. Faworyci jednak nie zawiedli, bo x-kom AGO po jednostronnym spotkaniu odprawiło Pompa Team, ale Wisła All iN! Games Kraków męczyła się z Teamem ESCA Gaming, gdzie po trzeciej mapie mogła odetchnąć z ulgą.

Pierwsze spotkanie fazy play-off wiosennych ESL Mistrzostw Polski było szybkie i treściwe. x-kom AGO w mgnieniu oka odprawiło Pompę, gdzie po pierwszej połowie na Inferno prowadziło 12:3. Po zmianie stron Konrad “koyot” Hadała i spółka wygrali pistoletówkę po stronie antyterrorystów, ale już w kolejnej, a w zasadzie czterech następnych ulegli i przegrali pierwszą arenę do czterech. Następnie akcja przeniosła się na Dusta, a na nim wydaje się, że Pompa nie wyciągnęła za wielu, a najwyraźniej żadnych wniosków, bo ponownie srogo przegrała, tym razem do pięciu i tym samym pożegnała się z rozgrywkami, zajmując w ostateczności 7-8. miejsce.

Drugi pojedynek pierwszej rundy drabinki przegranych miał miejsce pomiędzy Wisłą All iN! Games Kraków a Teamem ESCA Gaming. TUTAJ KTO WYGRAŁ. Zawody zainicjował Nuke, który wreszcie po wcześniejszym jednostronnym pojedynku obfitował w wiele emocji i zwrotów akcji. “Koguty” mimo gry w ataku wyszły na dwupunktowe prowadzenie, ale później nieco ucichły i przegrały pierwszą część stanem 6:9. Po zmianie stron Biała Gwiazda zdobyła punkt po zwyciężeniu odsłony pistoletowej, ale dalszy przebieg należał do “ESKI”, która wyszła nawet na jednopunktowe prowadzenie (12:11). Wiślacy po takim maratonie wygranych rund przez oponenta nie byli dłużni i stworzyli sobie świetną okazję, by wykończyć tę arenę, wszak na tablicy wyników widniało już 15:12. Karol “Enzo” Lasota ponownie zobrazowali, że oni nie odpuszczają, co w konsekwencji przełożyło się na dogrywkę. W niej jednak ESCA już niczego nie dokonała i przegrała 15:19. Drugą i jak się okazało ostatnią areną był Train, na którym klub z Krakowa najpierw grał w ataku i trzeba przyznać, że rozgrywał w nim dobre zawody, bo w końcu siedem punktów to dobry wynik. Zmiana stron przyniosła jednak nieco kłopotów zarówno jednej, jak i drugiej drużynie, bo początkowo ESCA wygrywała 11:7, ale później wszystko się posypało, bo to podopieczni Mariusza “Loorda” Cybulskiego mimo gry w defensywie dyktowali warunki, co poskutkowało nie tylko remisem, ale szansą na zwycięstwo, bo Biała Gwiazda wygrywała 15:12. W końcówce nie udało się jednak postawić kropki nad “i” i po raz kolejny ESCA przeciągnęła te zawody. Tym razem sytuacja uległa odmianie, bo to “Koguty” wygrywały 18:15, ale ponownie zrobiło się nerwowo i miał miejsce remis. W ostateczności Wisłą przegrała 20:22 i doszło do mapy numer trzy. Decydującą areną był Mirage, a na nim Krzysiek “Goofy” Górski i jego koledzy już pewnie poszli po wygraną, bo w pierwszej połowie ulegli tylko pięć razy. Jednak ogólnie spoglądając na decydującą arenę, to ta była najbardziej jednostronna, bo zakończyła się wynikiem 16:6.

Kolejne spotkania w ramach fazy play-off ESL Mistrzostw Polski będą miały miejsce już jutro. Wówczas x-kom AGO zmierzy się z Wisłą All iN! Games Kraków, a także HONORIS zmierzy się z MAD DOG’S PACT.

Piątkowe wyniki ESL Mistrzostw Polski prezentują się następująco:

x-kom AGO 2:0 Pompa Team – Inferno 16:4, Dust2 16:5

Wisła All iN! Games Kraków 2:1 Team ESCA Gaming – Nuke 19:15, Train 20:22, Mirage 16:6

Powiązane posty

Kiedy ENCE rozegra kolejne mecze i turnieje? Nie ma długiej przerwy po IEM

pasha: Mam ogromy niedosyt po meczu ENCE

Ranking HLTV: Olbrzymi spadek 9INE i Turowa, ThunderFlash debiutuje