Respawn.pl

FaZe pokonane, Virtus.pro zagra o wyjazd na finały ECSa!

Autor: Aleksander Kurcoń
Virtus.pro

Najpierw mousesports, a teraz FaZe! Kolejny przeciwnik Virtus.pro przegrał z Polakami, tym razem 1:2. Virtusi tym samym zagrają o wyjazd na finały ECSa z pulą nagród 500 tysięcy dolarów!

Inferno

Mecz rozpoczął się na Inferno. Mimo, że był to wybór FaZe, to Polacy lepiej weszli w spotkanie i wygrali aż siedem pierwszych rund z rzędu! Końcówka pierwszej połowy nie była już tak udana, mimo to Virtusi ostatecznie zwyciężyli tę część spotkania wynikiem 9:6. Wśród graczy znad Wisły wyróżniał się z pewnością Michał “snatchie” Rudzki, który grał głównie z SG i AWP. Po zmianie stron pistoletówka i trzy kolejne rundy padły łupem FaZe. Snax i spółka na szczęście w porę się obudzili i zdołali wyjść z powrotem na prowadzenie 14:10. Końcówka spotkania była bardzo zacięta, ale dzięki bardzo dobrze rozegranej defensywie w dwóch ostatnich rundach, Inferno wpadło na konto Virtus.pro. Bohaterem ostatniej, 30. rundy został MICHU, który zabił czterech wrogów na bombsite’cie A i niemal w pojedynkę powstrzymał atak. Najskuteczniejszy na mapie wśród biało-czerwonych był jednak snatchie, który ustrzelił 22 rywali. Po drugiej stronie w znakomitej formie był zaś NiKo – 27 fragów i 1.40 rating.

Mirage

Przyszła pora na Mirage – wybór VP. Rozgrywka na tej arenie miała jednak dramatyczny dla Polaków przebieg. Być może nasi rodacy rozluźnili się nieco po wygranej mapie, bowiem na Mirage’u zostali niemal zdemolowali przez rywali. FaZe wygrywało rundę za rundą i pozwoliło Virtusom na zaledwie trzy punkty po stronie CT. Ostatecznie genialna gra trio coldzera, broky, NiKo wypracowała wynik 16:3 dla FaZe.

Train

Czas na decydującą mapę – Train. Na popularnych Pociągach Virtusom szło w ostatnim czasie średnio – chociażby dziś Polacy roztrwonili ośmiopunktową przewagę w spotkaniu z Phoenix. W meczu z FaZe początek był niemalże identyczny – Vegi i spółka grali świetnie, dzięki czemu wygrywali niemal każdą rundę. Tempo dyktowała trójka Vegi, phr i Snax, którzy w pierwszej połowie często ratowali rundy i swoimi indywidualnymi zagraniami przechylali szalę zwycięstwa na polską stronę. W 12. rundzie Arek Nawojski zaś zaliczył popisowego ACE’a. Ostatecznie 19-latek w pierwszej połowie miał aż 19 fragów! Po zmianie stron Vegi podtrzymał swoją dobrą formę i otworzył pistoletówkę, którą Polacy rozegrali perfekcyjnie, a Snax pokusił się nawet o kosę na coldzerze. Przed Virtusami otworzyła się autostrada do zwycięstwa – wynik 13:3, a także rywal grający na samych pistoletach. Niestety NiKo przypomniał sobie o swoich umiejętnościach strzelania z desert eagle’a  i w znacznym stopniu wpłynął na przebieg 17. rundy. FaZe zaczęło powoli odrabiać straty, dzięki bardzo dobrze zorganizowanej obronie bs’ów. Marsz olofmeistera i spółki powstrzymano w końcu w 22. rundzie, dzięki skutecznemu wejściu na bombsite A. Końcówka spotkania mimo, że emocjonująca, to szczęśliwa dla Polaków – przy wyniku 15:10 coldzera z olofmeisterem wyeliminowali czterech rywali, ale Brazylijczyk nie zdążył już rozbroić bomby. Tym samym Virtus.pro wygrało z FaZe po świetnym meczu i zagra o awans na finały do ECS Season 8, które odbędą się w Stanach Zjednoczonych na przełomie listopada i grudnia!

Virtus.pro 2:1 FaZe
16 Inferno 14
3 Mirage 16
16 Train 10