Respawn.pl

Finał nie dla Aristocracy, Polacy przegrywają z Ancient na DreamHack Open Summer

Autor: Aleksander Kurcoń
fot. DreamHack/ Adela Sznajder

Niestety nie zobaczymy polskiej drużyny w finale międzynarodowego LANa. Aristocracy przegrało 1:2 z Ancient w półfinale DreamHack Open Summer i z tego tytułu wzbogaca się o 10 tysięcy dolarów. 

Pierwszą mapą pojedynku był Overpass – wybór Ancient. Szwedzi mimo, że przegrali rundę pistoletową to wygrali ostatecznie pierwszą połowę 9:6. Teoretycznie Polacy nie mieli tak ciężkiej sytuacji do come-backu, zwłaszcza, że po zmianie stron pistoletówka ponownie wpadała do konto Aristocracy. Później jednak nie było już tak kolorowo. Rywale zagrali rundę force i zgarnęli trzy punkty z rzędu. Przy wyniku 12:7 dla Ancient Polacy na moment złapali wiatr w żagle i ruszyli do odrabiania strat, zdobywając cztery rundy. Nie zdołali jednak doprowadzić do remisu,  co wykorzystali Szwedzi, którzy odjechali rywalom i w rezultacie wygrali 16:11 na pierwszej mapie.

Drugą areną zmagań był Train. Nasi rodacy lubią tam grać, mogliśmy się więc spodziewać zwycięstwa na tej mapie. I rzeczywiście początek był dobry. Polacy wygrali pistoletówkę, jednak przy wyniku 3:0 zacięli się i pozwolili rywalom na zwycięstwo w 8 na 9 rozegranych rund. Dobry koniec pierwszej połowy pozwolił wrócić nieco do meczu. Po zmianie stron Aristocracy po raz kolejny wygrało rundę pistoletową i dzięki temu zaczęło budować swoją przewagę. Późniejsze fazy meczu przypominały jednak falę sinusoidalną, przez co doszło do do dogrywki. Polacy mogą przede wszystkim żałować ostatnich rund, kiedy to Ancient wykazało się dużym charakterem i wygrało 4/5 starć. W regulaminowym trybie gry brakowało przede wszystkim Pawła “dycha” Dychy, który odstawał statystykami od kolegów z zespołu. W dogrywce obraz gry nie uległ zmianie. Żadna z drużyn nie miała zamiaru wypuścić tej mapy z rąk, dlatego oglądaliśmy bardzo zaciekłe spotkanie. Polacy trzykrotnie doprowadzali do następnej dogrywki. W czwartej w końcu przejęli inicjatywę i mieli dwa punkty meczowe. Mimo to Szwedzi doprowadzili już do piątej dogrywki. Wśród Arcy kluczowe były indywidualne zagrywki zawodników, którzy byli swoistymi “bohaterami” rund. Szczególnie dobrze wyglądali Jacek “MINISE” Jeziak i Mikołaj “mouz” Rodowicz, którzy dobili prawie do 50 fragów! Ostatecznie Polacy wygrali 31:27 i doprowadzili do trzeciej mapy.

Nuke jednak nie poszedł już po myśli Arcy. Polacy zagrali przeciętne CT, po którym wygrali jedynie siedem rund. Po zmianie stron nie mieli nic do powiedzenia, gdyż Ancient broniło się po prostu świetnie. Polacy tym samym muszą obejść się smakiem i zadowolić półfinałem DreamHack Open Summer.

Aristocracy 1:2 Ancient – Overpass 11:16, Train 31:27, Nuke 11:16