W zeszłą sobotę poznaliśmy dwóch reprezentantów Europy podczas finałów VALORANT Champions Tour 2021 Masters. Wczoraj właśnie pomiędzy Fnatic i Liquid doszło do decydującego starcia w internetowych eliminacjach, które zakończyło się triumfem ekipy Adila “ScreaMa” Benrlitoma.
To właśnie ekipy Fnatic i Liquid wskazywane były w gronie faworytów turnieju kwalifikacyjnego dla drużyn z Europy, Turcji i Wspólnoty Niepodległych Państw. Zarówno ekipa ScreaMa jak i Jake’a “Boastera” Howletta zdecydowanie wygrały swoje grupy, a w półfinałach bez straty mapy wyeliminowały kolejno Oxygen Esports i Gambit Esports. Sam finał nie wyglądał tak jednostronnie, ponieważ do wyłonienia złotego medalisty potrzeba było pięciu map.
Niedzielny finał dużo lepiej rozpoczął się dla Fnatic, które na Havenie wygrało 13 do 3. W odpowiedzi zespół Benrlitoma najpierw triumfował na Iceboxie wynikiem 13 do 7, a następnie wygrał 13 do 9 na Ascencie. Graczom holenderskiej organizacji nie udało się postawić kropki nad “i” na Bindzie, bowiem tam znowu lepsze okazało się Fnatic, które zwyciężyło 13 do 7. Decydujący Split to już popis Liquid i wygrana 13 do 7, które przypieczętowała nagrodę w postaci czeku na 35 tysięcy euro.
Teraz jednak przed oboma finalistami chwila odpoczynku i trening przed finałami, które odbędą się na Islandii i zobaczymy tam w akcji dziesięć zespołów z całego świata. Aktualnie na liście uczestników oprócz Fnatic i Team Liquid mamy Sentinels, Version1, NUTURN Gaming, Crazy Raccoon oraz X10 Esports. Impreza w hali Laugardalshöll zaplanowana jest na 24-30 maja.