Z organizacją Cloud9 wiążą się niemal same pozytywne wspomnienia, jak i emocje. Kto z czytelników nie pamięta pamiętnych starć pomiędzy nimi, a Virtus.pro, które jak mało co w CS:GO podnosiły stopień adrenaliny do takiego stopnia? Ten artykuł jednak potraktuje temat z nieco innej perspektywy.
Amerykańska organizacja, która w ostatnich dniach pozyskała United States Air Force jako sponsora, od dłuższego czasu, a dokładniej od momentu przejścia Stewiego do ex-SK Gaming, boryka się z niemałymi problemami. Wraz z niemożliwością podjęcia pełnego składu na czas ostatnich wydarzeń e-sportowych, Cloud9 postanowiło tymczasowo zatrudnić zastępstwo w postaci Martina “STYKO” Styk, a także Maikila “Golden” Selim, którzy mieli okazję zaprezentować się w trakcie ESL One Cologne 2018 a także ELEAGUE Premier 2018.
Punktem kulminacyjnym całej sytuacji była decyzja organizacji o konieczności zatrudnienia full-time in-game leadera. Decyzja padła na Kanadyjczyka z racji tego, że region ten cechuje się dużą ilością wolnych graczy tej pozycji na rynku. Wybór padł na Pujana “FNS” Mehta, który dołączył do Cloud9 w celu ustabilizowania ich sytuacji. Cała historia nie trwała długo – gracze, jak i włodarze drużyny zadecydowali o nieefektywności systemu wprowadzonego przez FNS’a, co poskutkowało rozwiązaniem jego kontraktu wraz z końcem ECS Season 5 finals.
Sama wypowiedź gracza:
https://twitter.com/FNS/status/1022026901840453632
Sam kontrakt z zawodnikiem został jednak podpisany, lecz nie wymaga on od kupującego wyłożenia na stół żadnej konkretnej ceny wykupu, jak i pozwala samemu FNS’owi na rozmowy oraz poszukiwanie nowej drużyny.
