Respawn.pl

FURIA i G2 grają dalej! FPX oraz Liquid żegnają się z 13. sezonem ESL Pro League

Autor: Krzysztof Sarna

Po pierwszych dwóch spotkaniach fazy play-off trzynastego sezonu ESL Pro League wiemy już jedno. FunPlus Phoenix oraz Teamu Liquid nie ujrzymy w dalszym etapie tych rozgrywek.

A no nie zobaczymy, a to dlatego, że kolejno FURIA wraz z G2 Esports wygrały swoje spotkania. Jeśli ktokolwiek myślał, że pierwsze dwa mecze będą turbo nudne, to grubo się mylił. Oba pojedynki mogły zaskoczyć niejedną osobę, wszak zawierały wszystko, czego trzeba było. 

W pierwszym starciu byliśmy świadkami kroku od sensacji w wykonaniu FunPlus Phoenix, które po pierwszej mapie wygrywało z FURIĄ. Jednak nic dziwnego, wszak to Martin “STYKO” Styk i jego koledzy wybrali tę arenę. Z początku grali po stronie terrorystów i wychodziło im to dobrze, bo w pewnym momencie mieli pięć oczek zaliczki (6:1). Na więcej Amerykanie nie pozwolili, wszak to oni przed zmianą stron prowadzili 9:6. Fakt przerwy na pewno napawał optymizmem FPX, no bo przecież przyszło im grać w teoretycznie łatwiejszej stronie. Po sześciu rundach role się odwróciły, bo to właśnie podopieczni Jonatana “Devilwalka” Lundberga wysunęli się na prowadzenie 11:10. FURIA jednak pokazała, że w ataku również może coś zdziałać no i zdziałała, bo była bliska zwycięstwa, o czym świadczy rezultat 14:11. Reprezentanci FunPlus Phoenix obudzili się w dobrym momencie, ponieważ to oni wygrali tę mapę 16:14. Następnie przenieśliśmy się na Vertigo, a tam od samego początku mogliśmy ujrzeć dominację dziesiątej formacji świata, która wygrała tę lokację i to dość przemawiająco, bo do siedmiu. Decydującą mapą było Inferno, a na nim ponownie dobrze radziła sobie FURIA, która wygrała pierwszą część 9:6. FPX może być na siebie złe, ponieważ po wznowieniu prowadziło 10:9 i tak naprawdę mogło wygrać. Vinicius “VINI” Figueiredo jednak pokazywał, że nie, wszak spisywał się świetnie, o czym świadczy 25 zabójstw. 

Hitowe starcie piątku z udziałem G2 Esports oraz Teamu Liquid zakończyło się korzystnie dla francusko-bałkańskiego kolektywu. Zawody zainicjował Dust, a po nim prowadził TL, który go wygrał mimo tego, że przegrywał 8:10, grając po stronie terrorystów. Gabriel “FalleN” Toledo i spółka mimo tego byli bliscy wygrania całego pojedynku. Tym bardziej że na Vertigo przed zmianą stron wygrywali 9:6, ale przegrali tę mapę do dwunastu. Jeszcze bliżej, a jednocześnie gorzej było na Inferno. Amerykańska organizacja po pierwszej części, grając ją w defensywie, wygrywała 10:5. Jednak przerwa wprowadziła powiew świeżości w szeregi G2, bowiem Nemanja “huNter-” Kovač i spółka dokonali comebacku i wygrali, choć w samej końcówce Liquid jeszcze walczyło, ale rzutem na taśmę przegrało.

Tym samym FunPlus Phoenix oraz Team Liquid pożegnało się z 13. sezonem ESL Pro League. Formacje te zajęły 9-12 miejsce. Natomiast FURIA oraz G2 zmierzą się w nadchodzącą niedzielę w ramach drugiej rundy play-offów. Starcie to rozpocznie się o godzinie 15:30.

Piątkowe wyniki spotkań ESL Pro League prezentują się następująco:

FURIA 2:1 FunPlus Phoenix – Nuke 14:16, Vertigo 16:7, Inferno 16:11

G2 2:1 Liquid – Dust2 11:16, Vertigo 16:12, Inferno 16:14