Respawn.pl

Gwiazdy showbiznesu, telewizja i esport razem? ULTRALIGA pokazuje, że można to zrobić dobrze!

Autor: Paweł Wilk

Do tej pory występy osób związanych z esportem w publicznej telewizji kończyły się niezbyt ciekawie dla samych bohaterów, a także dla osób związanych na co dzień z grami komputerowymi, które musiały to oglądać. Dlaczego zatem angaż Macieja Dowbora i Krzysztofa Ibisza do projektu ULTRALIGI okazał się strzałem w dziesiątkę?

Zanim dotkniemy spraw aktualnych, w ramach małego przypomnienia należy się Wam małe wspomnienie. W wrześniu 2018 roku pojawił się dość krótki – ale bardzo treściwy! – materiał od Dzień Dobry TVN, gdzie gośćmi byli Kuba “KubiK” Kubiaka oraz Aleksander Szlachetko. Początkowo można było sądzić, że esport jest na dobrej drodze, by zacząć pojawiać się w mediach częściej. Jak się później okazało, miło było tylko podczas przedstawienia się, ponieważ chwilę później prowadzący rozpoczęli atak, który zresztą ciągle można posłuchać pod tym adresem. No właśnie, ale można odnieść wrażenie, że poza tymi występami w śniadaniowych telewizjach współpraca świata TV i esportu może świetnie wyglądać. Aktywność różnych stacji podczas transmisji turniejów w gry komputerowe to już standard, który nikogo nie dziwi.

W naszym kraju na wysokim poziomie od dłuższego czasu utrzymuje się dział realizacji ESL.TV, ale w moim tekście chciałbym poświęcić czas działaniom ULTRALIGI, czyli czołowego projektu na scenie League of Legends w naszym kraju. Pierwszy sezon miał ogrom znaków zapytania, ale okazał się świetnym turniejem. Druga edycja miała zawierać jeszcze większą dawkę profesjonalizmu, zaangażowania i atrakcji dla widza, ale pomysł kooperacji z osobami znanymi z prowadzenia programów mainstreamowych byłem strzałem w dziesiątkę.

Sam słysząc najpierw o współpracy z Panem Maciejem Dowborem pomyślałem, że skoro ULTRALIGA mocno działa razem z Polsatem, a Pan Maciej ma sporą historię tam, to będzie to duża nowość i powiew świeżości. Bałem się tylko, że osoba niezwiązana z esportem może nie być tak samo zaangażowana jak przykładowo Marina “LOVA” Krylova, którą oglądający dobrze kojarzą. Jak widać charyzma i profesjonalne podejście, a także chęci pokazały, że nie trzeba traktować gier komputerowych jako pracy, by świetnie sprawdzić się przed kamerą.

Czy tak samo okazało się z Panem Krzysztofem Ibiszem? Okej, początkowo post z jego osobą nieco mnie rozbawił i nie sądziłem, że to wyjdzie dobrze. Oczywiście były prowadzący kultowych programów na Polsacie nie wypowiadał się wcześniej tak negatywnie, jak Pan Kraśko czy Pani Rusin, ale chyba mało kto kilka tygodni czy miesięcy temu spodziewał się jego osoby i głosu podczas startu transmisji League Of Legends. Teraz zdecydowanie możemy powiedzieć, że ludzie stojący za organizacją ULTRALIGI wykazali się sporą odwagą, ale również zebrali plon świetnej pracy. Postać Pana Ibisza jest maksymalnie profesjonalna, ale i zabawna, gdy wymaga tego sytuacja.

Ja nie będąc fantem produkcji Riot Games, jestem ogromnym fanem ULTRALIGI i ich pomysłów. Na koniec perełka z profilu devils.one:

Fot. Ultraliga, devils.one