Respawn.pl

HADES MISTRZ! ENCE ZASKAKUJE I OGRYWA ASTRALIS!

Autor: Krzysztof Sarna

Oj o tym meczu będziemy wspominać i wspominać. Dziś doszło do czegoś niespodziewanego, do czegoś, w co mało kto wierzył. ENCE wygrało pierwszy mecz w ramach czternastego sezonu ESL Pro League po tym, jak pokonało Astralis!

Przewodnim wydarzeniem drugiego dnia grupy A czternastej odsłony ESL Pro League jest oczywiście triumf ENCE nad Astralis. Nie ma się jednak czemu dziwić. W końcu organizacja wywodząca się z Finlandii pokonała zdecydowanie lepiej notowaną od siebie ekipę, a w dodatku przecież na jej pokładzie znajduje się dwóch Polaków.

Zanim jednak przejdziemy do tego, co interesuje nas wszystkich najbardziej, rozpocznijmy od pierwszej potyczki, a więc Teamu Vitality z Bad News Bears. Jeszcze w porannej zapowiedzi spodziewaliśmy się totalnej dominacji, jednak takiej do końca nie było. I owszem, “Pszczołom” wystarczyły dwie mapy, by wygrać te zawody, jednak na obu z nich ulegały BNB po dziewięć razy. 

To, co dokonał dziś Olek “hades” Miśkiewicz jest czymś wyborowym, niesamowitym. Rola 21-latka w starciu przeciwko Astralis była nieoceniona. Mecz rozpoczął się od Ancient’a, którego wybrała 24. siła globu, a jednocześnie wystartowała po stronie terrorystów. I w ten oto sposób duet Polaków i spółka po pierwszej części prowadzili 10:5. Małe kłopoty pojawiły się po przerwie, kiedy to drużyna ze Skandynawii na swoje konto dopisała trzy oczka. Jak się później okazało – na tym się zakończyło, bo ENCE wygrało tę arenę 16:9. Następnie zawody przeniosły się na Nuke’a. Organizacja z Finlandii wyborowo weszła w tę lokację, bo dzięki grze w obronie miała nawet pięć oczek zaliczki (7:2). Jednak na półmetku ta przewaga wynosiła zaledwie jeden punkt. Wszystko zaczęło się na szczęście normować po zmianie stron, bo Paweł “dycha” Dycha i jego kompani zaczęli pewni kroczyć ku zwycięstwu. Przy stanie 14:8 jeszcze doszło do chwilowego przebłysku ze strony Astralis, ale nie zmieniło to faktu, że ENCE triumfowało do jedenastu, a w całym pojedynku 2:0. Warto także wspomnieć o samej dyspozycji hadesa, która była świetna. Miśkiewicz w całym spotkaniu wypracował stosunek zabójstw do śmierci na poziomie 48-25!

Na sam koniec wtorku po drugą wygraną sięgnęło Heroic, które ponownie pewnie przebrnęło przez cały mecz. Duńczycy najpierw triumfowali na Overpassie 16:8 z Teamem Spirit, a następnie na Inferno 16:9.

Kolejne spotkania, a zasadniczo to trzecia z pięciu kolejek grupy A będzie miała miejsce już jutro. Wówczas ujrzymy takie mecze jak ENCE kontra Team Spirit czy Heroic z Teamem Vitality.

Wtorkowe wyniki ESL Pro League prezentują się następująco:

Team Vitality 2:0 Bad News Bears – Inferno 16:9, Overpass 16:9

ENCE 2:0 Astralis – Ancient 16:9, Nuke 16:11

Heroic 2:0 Team Spirit – Overpass 16:8, Inferno 16:9