Poszukujecie taniej myszki dla graczy? Mamy dla was niezłą propozycję w postaci HIRO Aero V.2, czyli odświeżonej wersji sprzętu z 2015 roku.
Zacznijmy na samym początku o cenie produktu. Za myszkę HIRO Aero V.2 musimy dać około 50 złotych. Jest to niska cena, patrząc na wydajność i design sprzętu, który stoi na wysokim poziomie. Sprzęt w głównej mierze skierowany jest do graczy, jednak może być również dobrą alternatywą do pracy.
Specyfikacja oraz wygląd
Rozdzielczość | 600-3200 DPI |
Waga | 160 g |
Częstotliwość próbkowania | 6000 FPS |
Maksymalna prędkość | 60 IPS |
Żywotność przycisków | Do 10 milionów kliknięć. |
Platforma testowa:
- CPU: Intel Core i7-9700K
- COOLER: Be Quiet! Silent Loop 240mm
- MOBO: Asrock Z390 Taichi
- GPU: Gigabyte RTX 2070 GAMING OC 8G
- RAM: 2x8GB Patriot 3400 CL16
- SSD: ADATA SU800 2TB
- PSU: Be Quiet! Dark Power Pro 11 1000W
- OBUDOWA: Be Quiet! Pure Base 600 Window Orange
HIRO Aero V.2 to myszka głównie przeznaczona dla graczy, w której producent umieścił pięć przycisków akcji. To z pewnością przyda się graczom, którzy grają w gry, gdzie liczy się szybkość rzucania poszczególnych zaklęć. Ponadto rozdzielczość możemy ustawić do 3200 DPI, co w stosunku do poprzedniej edycji, daje nam o 800 DPI więcej. To nie jedyna duża zmiana w nowej edycji Aero. Zwiększono także częstotliwość próbkowania do 6000 FPS oraz szybkość wykonywania ruchu myszką do 60 IPS. Według producenta myszka powinna wytrzymać do 10 milionów kliknięć.
Wygląd sprzętu również zadziwia. Na smukłej myszce znalazło się podświetlenie LED na napisie Aero, przycisku pod scrollem oraz na spodzie myszki. To moim zdaniem dodaje charakteru i pazura myszce, której wykonanie stoi na wysokim poziomie. Niestety, ale nie ma sprzętu idealnego. Myszka ma w sobie wadę w postaci scrolla, który przy użytkowaniu wydaje głośne dźwięki, a na dodatek jest profilowana, co powoduje, że przeznaczona jest dla osób praworęcznych.
W myszce od HIRO znajdziemy także kabel zawinięty w czarno-czerwony oplot o długości dwóch metrów. To z pewnością daje nam większy komfort użytkowania, a ponadto zmniejsza szansę na zepsucie się sprzętu, ze względu na przerwanie kabla. Myszka musi posiadać ślizgacze, lecz niestety tutaj producent się nie popisał. W HIRO Aero V.2 znajdziemy pięć cienkich teflonowych ślizgaczy, które mogły być po prostu lepsze.
Moje wrażenia
Zacznę od tego, że jestem bardzo wybredny, jeżeli chodzi o myszki. Tutaj nie zauważyłem jednak żadnych problemów, a sprzęt naprawdę dobrze się spisuje. Myszka gładko chodzi i mimo, że jestem przystosowany do Rival’a 100 nie odczuwam sporej różnicy w działaniu. Wygląd i budowa sprzętu także stoi na wysokim poziomie. Smukła prosta i lekka myszka bez żadnych dziwnych dodatków, dobrze wpasowała się w moją dłoń. Każdemu, kto ma zamiar zakupić myszkę, zalecam najpierw sprawdzić, czy dobrze leży w waszych dłoniach, bo jak wiemy, każdy ma swoje preferencje.
Podsumowanie
Jeżeli szukacie taniej myszki z dużą ilością przycisków i podświetleniem LED, to HIRO Aero V.2 musi znaleźć się na waszej liście życzeń. Nie obyło się bez wad, jednak dobra budowa i design za niską cenę może przekonać wielu użytkowników, którzy nie chcą wydawać sporej ilości gotówki. Z czystym sumieniem mogę polecić odnowioną wersję myszki, która do tej pory dobrze się sprawuje.