Jesteśmy już po kolejnym emocjonującym spotkaniu czwartego dnia rozgrywek IEM Katowice 2019. Dziś oglądaliśmy rywalizację TyLoo oraz AVANGAR o awans do fazy legend.
Początek rozgrywki na Cache sugerował spore problemy dla grającego po stronie antyterrorystów TyLoo. Przez większą część pierwszej połowy kompletnie nie potrafiło poradzić sobie z natarciami AVANGAR. Dopiero przy wyniku 8:2, podopieczni Ivan’a “Johnta” Shevtsov’a mocno wzięli się w garść, dzięki czemu udało im się podgonić wynik i prawie doprowadzić do remisu tuż przed przerwą. Zmiana stron nie zmieniła tej passy – TyLoo jeszcze przez cztery rundy wchodziło na tereny AVANGAR jak do siebie. Dopiero wtedy coś po stronie smoków ponownie przestało działać jak należy. Zaczęli oni oddawać przeciwnikom rundę za rundą. Mapa zakończyła się wynikiem 16:12 dla AVANGAR.
Druga mapa, jaką było Inferno, zaczęła się wyjątkowo spokojnie. Przez większość czasu oba zespoły prezentowały powolną, cierpliwą grę, wyrywając sobie po kilka rund i nie pozwalając na żadną, większą przewagę. Warto jednak wspomnieć, że jedną z rund AVANGAR zawdzięcza buster’owi, który ustrzelił ace’a i rozbroił podłożoną bombę. Dopiero w ósmej rundzie jego zespół skoordynował swoją obronę na tyle, żeby do końca pierwszej połowy oddać przeciwnikom zaledwie 1 punkt. Zmiana stron nie przyniosła poprawy dla TyLoo – smoki kompletnie nie potrafiły poradzić sobie z atakami przeciwników i nawet bardzo ładna próba comebacku pod sam koniec nie pomogła. AVANGAR z pewnymi trudnościami doprowadziło w końcu do wyniku 16:14. Podopieczni Dastan’a “dastan” Akbaev’a tym samym zapewnili sobie awans do fazy Legend.
Avangar vs TyLoo- 2:0
- Cache – 16:12
- Inferno – 16:14
Wszystkie wyniki oraz harmonogram Intel Extreme Masters Katowice Major 2019 znajdziecie w naszej relacji.
