Pierwsze spotkanie półfinałowe dostarczyło wiele emocji. Starcie pomiędzy Szwedami i francusko-serbskim miksem, wyłoniło G2 jako zwycięzcę spotkania po decydującym Trainie, gdzie uchronili się od dogrywki.
G2 2-1 fnatic
16 Inferno 12
11 Dust2 16
16 Train 12
Inferno
Inferno, które padło wyborem Szwedów, okazało się nie być zbyt trafioną mapą. Pomimo dobrego startu, terroryści zatrzymali się na piątym punkcie, pozwalając rywalom na zwycięstwo w pozostałych rundach. Dopiero przy punkcie mapowym ekipa fnatic zmobilizowała się do walki. W takiej sytuacji wystarczył jeden błąd, który pojawił się w sytuacji 3 na 2. Dogrywka była dosyć prawdopodobna, lecz ostatecznie G2 dokończyło misję.
Dust2
Początek mapy drugiej był dosyć wyrównany. Obie drużyny handlowały wręcz pomiędzy sobą rundami, przez co nie do końca bylo wiadomo, kto prezentuje się z lepszej strony. Czynnikiem przeważającym nad francusko-serbskim miksem była bardzo dobra dyspozycja Jespera “JW” Wecksella. To właśnie dzięki jego fragom z AWP, szwedzka formacja uplasowała się na dziewiątym punkcie przed zmianą stron. Mapa została zakończona na korzyść fnatic za sprawą Ludviga “Brollana” Brolina, który zdołał zainkasować ostatni punkt w sytuacji 1 na 4.
Train
Mapa z racji na swoją przewagę po stronie broniącej, dała G2 momentum na początek pierwszej połowy. Kenny “kennyS” Schrub i spółka zdołali zdobyć dziewięć rund przed zmianą stron, co nie było aż tak dominującym rezultatem. Z drugiej strony, pomyślnie zaatakowali dolny bombsite, więc wynik po tej rundzie był już liczbą dwucyfrową. Nie minęło zbyt wiele czasu, zanim G2 zdobyło punkt mapowy.
Kolejny półfinał rozegra się pomiędzy Astralis oraz Natus Vincere. Ekipa Aleksandra “s1mple” Kostylieva prezentowała się świetnie w ostatnich spotkaniach, więc mecz zapowiada się ciekawie.
Wszystkie potrzebne informacje o turnieju znajdziesz w naszej relacji.