Respawn.pl

Illuminar z porażką i zwycięstwem po pierwszym dniu DreamHacka Open November

Autor: Krzysztof Sarna

Illuminar po pierwszym dniu walki w DreamHacku Open November będzie walczyło dalej. Formacja znad Wisły w pierwszym pojedynku co prawda przegrała, ale drugi był już zwycięski, co oznacza, że IHG już jutro zagra w decydującym pojedynku o awans do play-offów.

Po pierwszym meczu, w którym reprezentanci Illuminar srogo przegrali z Gambit, nastawienie mogło się zmienić na nieco pesymistyczne. Jednak w drugim gra od Illuminar wyglądała po prostu dobrze, z czego możemy być zadowoleni. Nie ma jednak miejsca na długi odpoczynek, ponieważ zawodnicy IMD już jutro staną tak naprawdę do walki o wszystko.

O pierwszym spotkaniu IHG ciężko cokolwiek powiedzieć. Reprezentanci z Polski dostali solidną lekcję od Gambit. Wydawałoby się, że dwadzieścia sześć miejsc różnicy w notowaniu HLTV, o którym wcześniej wspominaliśmy, nie będzie aż tak znaczące. Rzeczywistość okazała się brutalna, ponieważ zespół z regionu CIS po prostu rozgromił formację znad Wisły. Najpierw na Mirage’u, który był wyborem Janusza “Snaxa” Pogorzelskiego i spółki, na którym zespół z Rosji mylił się tylko pięć razy. Nie inaczej było zresztą na Duście, na którym ujrzeliśmy powtórkę z rozrywki. Warto dodać, że w pierwszej rundzie ace’a zdobył Mikołaj “mouz” Karolewski, ale nie przełożyło się to na coś więcej. I tym samym Illuminar w meczu o wszystko musiało podjąć fińską KOVE.

Illuminar 0:2 Gambit – Mirage 5:16, Dust2 7:16

W decydującym meczu Illuminar miało więcej pola do popisu, a to dzięki przeciwnikowi z niższej półki. Mowa tutaj o fińskiej KOVIE. Starcie rozpoczęło się od Nuke’a, którego wybrali zawodnicy ze Skandynawii. Zawodnicy Adriana “IMD” Piepera zaczęli po stronie broniącej, ale to dwie pierwszy odsłony należały do KOVY. Jednak po upływie czasu polska formacja radziła sobie po prostu dobrze, czego dowodem był rezultat 9:3. Niestety nie udało się powiększyć przewagi, a Finowie zmniejszyli straty do trzech (9:6). Po przerwie działo się o wiele więcej, a gra była bardziej zacięta. KOVA wygrała pięć rund z rzędu i tym samym objęła prowadzenie 11:9. Snax i spółka postanowili odpowiedzieć trzema rundami i tym samym wysunęli się na jednopunktowe prowadzenie. W samej końcówce obie ekipy mogły mieć nieco stresa. Bliżej zwycięstwa mimo wszystko był Jarkko “Spargo” Rahja i spółka, a to wszystko dzięki rezultatowi 14:12. Na brawa zasługuje gra po stronie terrorystów w wykonaniu OKA, ponieważ zdołała doprowadzić do dogrywki. W doliczonych rundach lepiej z całej sytuacji wyszli Polacy, którzy rzutem na taśmę wygrali 19:17 i tym samym objęli prowadzenie 1:0.

Następnie akcja przeniosła się na Overpassa. KOVA grająca po stronie broniącej lepiej rozpoczęła tę arenę, obejmując trzypunktowe prowadzenie (4:1). Po tym jednak IHG wzięło się do roboty i to tak na poważnie. Polacy wygrali sześć odsłon z rzędu, a po tym doszło do krótkiej wymiany rund. Przed zmianą stron Illuminar prowadziło 9:6. Druga połowa rozpoczęła się od trzech zwycięstw Pawła “reatza” Jańczaka i społki. Dłużny nie pozostawał oponent z Finlandii, który odpowiedział dwoma zwycięstwami. KOVA nie radził sobie po stronie, co wykorzystali rodacy i 

Illuminar 2:0 KOVA – Nuke 19:17, Mirage 16:9

Tym samym Illuminar pozostaje w walce o play-offy DreamHacka Open November. Polska formacja jutro o godzinie 20:30 zmierzy się z przegranym meczu Gambit kontra Nemiga. Oczywiście wygrany zagra w fazie pucharowej, z kolei gorsza formacja tego spotkania pozostanie z niczym.