Respawn.pl

Innocent żegna się z ESL One Cologne, OG oraz Vitality awansują do ćwierćfinałów!

Autor: Marcin Kapusta

Ostatni dzień zmagań w fazie grupowej europejskiego ESL One Cologne za nami. Drużyna Pawła “innocenta” Mocka i FaZe Clan za burtą rozgrywek, Vitality oraz OG Esports awansują do ćwierćfinałów! 

 

Innocent kończy przygodę w “internetowej Kolonii”

OG Esports Mateusza “mantuu” Wilczewskiego w półfinale dolnej drabinki grupy A pokonało MAD Lions, w którym występuje Paweł “innocent” Mocek. Duńsko-polska piątka za zajęcie 9/12 miejsca w klasyfikacji końcowej zainkasowała niespełna 5 tysięcy dolarów, natomiast formacja prowadzona przez Aleksiego “AleksiegoB” Virolainena zgarnęła slota w fazie pucharowej, gdzie już w piątek podejmie G2 Esports.

Podopieczni Luisa “peacemakera” Tadeu doskonale rozpoczęli batalię na Nuke’u, ponieważ zwyciężyli pierwszą pistoletówkę i zgarnęli kolejne dwie rundy. Później jednak gracze OG w porę się obudzili, a przebieg spotkania stał się bardzo zacięty. Obie ekipy szły łeb w łeb, aż do zakończenia pierwszej połowy. W niej minimalnie lepiej wyszło MAD Lions, które zgarnęło jeden punkt więcej. Po zmianie stron mantuu i spółka przejęli pałeczkę i zaczęli dominować swoich oponentów. Bezradny zespół nadwiślańskiego strzelca w drugiej części meczu zdołał zdobyć tylko dwa oczka, a wyżej notowana drużyna zabezpieczyła Nuke’a wynikiem 16-10.

Od samego początku batalii na Duście 2 można było zauważyć lepszą predyspozycję OG. Europejska mieszanka objęła przewagę 3-0 i systematycznie zwiększała swój dorobek. Pierwszą połowę zakończyła z trzypunktową przewagą. Po zmianie stron zawodnicy MAD Lions zwyciężyli pistoletówkę i dwie kolejne rundy, przez co zremisowali z rywalami. Przy rezultacie 9-9 ekipa Mateusza “mantuu” Wilczewskiego rozpoczęła bezbłędną passę i zwyciężyła siedem rund z rzędu, przez co wygrała Dusta 2 wynikiem 16-9 i zabezpieczyła całe spotkanie 2:0, awansując tym samym do play-offów europejskiej odsłony ESL One Cologne.

20191021 GamesClash Gdynia Saturday Michal Konkol 270

fot. Games Clash Masters/Michał Konkol

 

Vitality finalizuje listę ćwierćfinalistów

No cóż, droga FaZe w tym turnieju nie była usłana różami. Nowy nabytek organizacji – Markus “Kjaerbye” Kjaerbye nie będzie z uśmiechem na twarzy wspominał swojego debiutu. On i jego koledzy zaliczyli ogromny falstart, ponieważ przegrali z Heroic, które jak wiemy, jest teraz w gazie. Przez tę porażkę spadli do dolnej drabinki, gdzie po bardzo zaciętym pojedynku pokonali MIBR, które od kilku miesięcy pogłębia się w coraz większym kryzysie. W meczu o wszystko podopieczni Janko “YNk” Paunovića ulegli Vitality, przez co zostali wyrzuceni za burtę rozgrywek. Europejska mieszanka gwiazd za zajęcie 9/12 lokaty zgarnęła ze stołu ponad 4 tysiące dolarów.

Formacja znad Sekwany również łatwo nie miała. Co prawda w spotkaniu inauguracyjnym Francuzi pokonali swoich rodaków z Teamu Heretics, jednak później musieli uznać wyższość odświeżonego składu Astralis, przez co rozgrywki musieli kontynuować w dolnej drabince. Zespół Mathieu “ZywOo” Herbauta podołał FaZe Clanowi, przez co stawi się na serwerze już dzisiaj o 18:30, gdzie podejmie Sprout w ćwierćfinale “internetowej Kolonii”.

Vitality doskonale rozpoczęło zmagania na Duście 2, ponieważ szybko objęło przewagę 9-3. Trzy ostatnie rundy pierwszej połowie dzięki dobrej interwencji Havarda “raina” Nygaarda i Markusa “Kjaerbyego” Kjaerbyego, wpadły na konto FaZe. Po zmianie stron to Nikola “NiKo” Kovac i spółka przejęli pałeczkę i zremisowali z rywalami. Później obie ekipy zadawały sobie ciosy nawzajem, jednak żadna nie umiała wyjść na większe prowadzenie. Żeby wyłonić zwycięzcę, potrzebne było rozegranie dogrywki. W dodatkowym czasie gry to Francuzi okazali się lepsi i po bardzo zaciętym boju zabezpieczyli Dusta 2 wynikiem 19-16. Bardzo dobrymi predyspozycjami strzeleckimi popisał się Cedric “RpK” Guipouy, który zanotował 37 eliminacji, ginąc przy tym zaledwie 21 razy.

Formacja Marcelo “coldzery” Davida dobrze zaczęła pojedynek na Nuke’u, ponieważ wyszła na prowadzenie, ale jak się później okazało, tylko na chwilę. ZywOo i jego kompani szybko nadrobili straty i objęli kontrolę nad mapą. Pierwszą połowę zakończyli rezultatem 10-5, a reszta wydawała się czystą formalnością. Po zmianie stron wyżej sklasyfikowana drużyna powiększyła swój dorobek i szybko dotarła do punktu meczowego. Przy wyniku 7-15, jednak zawodnicy FaZe nie powiedziali ostatniego słota i rozpoczęli comeback. Wygrali siedem rund z rzędu, a Francuzi mieli nóż na gardle. Ostatecznie to podopieczni Remy’ego “XTQZZZ” Quoniama złamali passę zwycięstw rywala i domknęli Nuke’a 16-14.

zywoo4 vitality eslonecologne19

Fot.ESL