Respawn.pl

Izak o swojej walce w FAME MMA, pojedynku pashy, wygranej Anonymo z NiP-em i nadchodzących zmianach w Izako Boars

Autor: Krzysztof Sarna

Dziesiąta, jubileuszowa edycja gali FAME MMA jest już przeszłością. Na wczorajszym wydarzeniu gościł doskonale znany Piotr “Izak” Skowyrski, który opowiedział o wielu istotnych kwestiach.

Do najważniejszych z nich zaliczyć można samo ewentualne wystąpienie Piotrka na FAME MMA. Nie obyło się także bez wspomnienia o mogącym się zdarzyć pojedynku Jarosława “pashyBicepsa” Jarząbkowskiego. Izak także wspomniał o nadchodzących zmianach w Izako Boars.

Walka Izaka? Takiej nie będzie.

Z pewnością wiele osób chciałoby w końcu ujrzeć kogoś ze świata esportu walczącego w oktagonie. I o ile w federacji FAME MMA znajdują się osoby zarządzające, a jednocześnie wywodzące się z esportu, tak nie mieliśmy jeszcze okazji obserwować nikogo ze ścisłego esportu. 

Jednak wielu ludzi często dopytuje, a takie pytania zaczęły się pojawiać w przypadku Izaka w momencie, kiedy pojawił się na jednym z Cage’y FAME MMA. Jednak już wtedy streamer zakomunikował, że w klatce go nie ujrzymy, ponieważ oddaje się rodzinie, jak i właśnie nadawaniu na żywo. Ponownie zapytany o pojedynek Izak odpowiedział następującymi słowami:

Nie ma szans. Dla mnie jest  to zamknięty temat w stu procentach mimo tego, że w ostatnim czasie zacząłem chodzić na treningi MMA. Jednak jest to tylko jeden trening tygodniowo, na który sobie mogę pozwolić. Uczęszczam na nie jednak pod kątem wiedzy o tym sporcie, a także po to, żeby się trochę nauczyć, żeby być gotowym do skomentowania walki w sytuacji, gdyby miał zawalczyć pasha. Jednak jeśli chodzi o mnie, to nie ma żadnych szans na mój występ, bo wiem, że musiałbym poświęcić bardzo dużo, żeby przygotować się na taki poziom, jaki bym chciał. Mowa tutaj o rodzinie, streamach bądź YouTube’ie, a na nic nie mogę sobie pozwolić. Mój pojedynek absolutnie nie wchodzi w grę, ponieważ pięć czy nawet siedem treningów w tygodniu to dla mnie za dużo i nie jestem w stanie zagospodarować czasu. Jest zwyczajnie za późno.

Walka pashy. A jak już, to z kim?

O potencjalnej walce pashyBicepsa mogliśmy słyszeć już wiele. Były zawodnik Virtus.pro nawet przed jednym ze spotkań EMERITOS BANDITOS w ESEA Intermediate wspomniał, że wyjście na walkę z KIZO było dla niego idealną opcją w zastępstwie za Pawła “Popka” Mikołajuwa. Jednak w tym wszystkim przeszkodziła kontuzja pleców, przez którą rzecz jasna do takiej walki dojść nie mogło. Zapytany Skowyrski o oponenta dla 33-latka odpowiedział w ten sposób: 

Trudno powiedzieć. Idealną opcją byłby ktoś inny z esportu, a szczególnie zza granicy. To byłoby super dla całego esportowego środowiska, bo wtedy FAME MMA swoją publiczność poszerzyłoby o międzynarodowe zasięgi. Gdyby tak złapać olofmeistera lub KQLY’ego, to taka walka poruszyłaby środowisko esportowe.

Co dalej z TOAO w Izako Boars?

Dokładnie w miniony piątek redakcja Cybersport poinformowała, że z Izako Boars pożegna się Mateusz “TOAO” Zawistowski. Co więcej, w ten poniedziałek mają rozpocząć się testy. Zapytany o te tematy Izak skomentował to następująco:

Z TOAO jeszcze cały czas są rozmowy o drużynie. Wszystko wyjaśni się w poniedziałek. Sam do końca jeszcze nie wiem, jakie decyzje zostaną podjęte, a więc tak samo czekam do tego dnia. Decyzja w stosunku do co Mateusza nie została jeszcze podjęta.