Źle walkę o wyjazd na WCA 2017 rozpoczęło Kinguin. Polacy przegrali bowiem w pierwszym meczu grupowym z HAVU Gaming.
Mimo zastępstwa za Bartosza “Hypera” Wolnego, jakim był Kacper “Kap3r” Słoma, polska drużyna nie była przed spotkaniem skazywana na pożarcie. Od samego początku jednak mecz nie układał się po myśli “Pingwinów”, które na train przegrały połowę 4:11. Gdy Grzegorz “szpero” Dziamałek i spółka przeszli na stronę antyterrorystów, zaczęli gonić wynik, lecz ostatecznie ta sztuka im się nie udała.
Następnie rywalizacja przeniosła się na mirage, gdzie rządziła już polska ekipa, która dość szybko ustawiła grę “pod siebie”. Podopieczni Mariusza “Loorda” Cybulskiego skutecznie bronili bombsite’ów, gładko zapisując kolejne punkty na swoje konto. Finowie starali się w drugiej połowie odrobić straty, lecz tylko nieznacznie zmniejszyli oni rozmiary porażki.
Decydujący okazał się być overpass. Przez długi czas obie formacje rywalizowały ze sobą na wyrównanym poziomie. Dopiero w drugiej części mapy HAVU zaskoczyło swojego przeciwnika udanymi atakami, dlatego ostatecznie to Skandynawowie mogli cieszyć się z wygranej w spotkaniu.
Kinguin – HAVU Gaming 1:2 (13:16 – train, 16:7 – mirage, 11:16 – cache)
