Respawn.pl

Kolejny tytuł Astralis, czy pierwsze trofeum Evil Geniuses? Finał ESL One: New York 2019!

Autor: Aleksander Kurcoń

Kolejny turniej z cyklu ESL One dobiega końca. W finale w Nowym Jorku zmierzą się ze sobą dwie z czterech najlepszych drużyn na świecie – Astralis i Evil Geniuses czyli byłe NRG!

Macie możliwość zarwania dzisiejszej nocki? Bo być może trzeba będzie to zrobić, by obejrzeć cały finał ESL One: New York. Zgodnie z ESLowską tradycją czeka nas bowiem mecz w formacie BO5. Biorąc pod uwagę to, jak bardzo wyrównane drużyny będą grać ze sobą, można spokojnie założyć, że mniej niż czterech map dziś nie uświadczymy.

Potwierdzić dominację

Pierwszy z finalistów to duńskie Astralis. Zwycięzcy ostatnich trzech Majorów w wielkim stylu powrócili na tron CSa we wrześniu, po tym jak Team Liquid zdominował scenę w okresie wiosenno-wakacyjnym. Duńczycy mogą sięgnąć po kolejne trofeum jakim jest ESL One New York 2019. Zwycięstwo w tak prestiżowym turnieju z pewnością potwierdzi ich rolę numer 1. Co ciekawe, jest to trzeci występ Astralis w Nowym Jorku, jednak dopiero pierwszy raz Duńczycy wyszli z grupy. device i spółka są w genialnej dyspozycji, wczoraj udowodnili klasę wygrywając z Liquid w półfinale 2:1. Gdy jednak prześledzimy ostatnie wyniki Astralis, to dojrzymy dwie skazy w nienagannych rezultatach. W obu przypadkach mowa o porażkach z ex-NRG/EG. Kto więc, jak nie tarik i reszta, może pokrzyżować szyki duńskiemu zespołowi?

Wyrwać wymarzony złoty medal

Skład Evil Geniuses z kolei w ostatnich miesiącach zdobył miano wiecznego przegranego. Zespół tarika jeszcze nie sięgnął po triumf na dużych turniejach, a jedynymi tytułami ex-NRG były zwycięstwa w cs_summit 3 i IEM Szanghaj (na tych dwóch turniejach skład był jednak nieco inny). Dzisiaj nadarza się okazja na przełamanie tego impasu. Rywal co prawda z najwyższej półki, ale wydaje się, że właśnie EG znalazło sposób na Astralis. W ostatnich czterech spotkaniach między tymi zespołami, EG trzykrotnie pokonywało duńską formację. Ponadto Evil Geniuses są w genialnej formie na ESL One New York – na sześć rozegranych map nie przegrali ani jednej! A mierzyli się z naprawdę uznanymi markami – FaZe, Astralis i G2. Trzeba jednak liczyć na to, że Amerykanie, Kanadyjczyk i Bułgar nie spalą się psychicznie. Przypomnijmy, że już jeden taki przypadek miał miejsce. Był to półfinał StarLadder Major Berlin, podczas którego nie mieli szans z Astralis. Wówczas w genialnej formie był Vincent “Brehze” Cayonte. Bez niego skończyłoby się wtedy kompromitacją. Amerykanin nadal jest w wielkiej formie, dlatego warto mu się dzisiaj przyglądnąć.

Astralis – Evil Geniuses 19:00

Finał będzie transmitowany na polskim kanale ESLa. O 17:30 zaś zostanie rozegrany showmatch, podczas którego odbędzie się światowa premiera Cache’a.