Respawn.pl

Kompromitacja ENCE, w nocy poznamy mistrza DreamHack Open Anaheim

Autor: Aleksander Kurcoń
Champions Cup

DreamHack Open Anaheim przyniósł kilka niespodzianek. W fazie grupowej odpadły dwie najwyżej rozstawione drużyny – ENCE i forZe. Z turniejem pożegnał się także MIBR.

DreamHack Open Anaheim zgromadził u siebie całkiem niezłe drużyny. Przede wszystkim warto było jednak śledzić dwie dosyć nowe, bo odmienione drużyny – Gen.G i Complexity. Oba zespoły zaskoczyły wszystkich w grupie B i wyautowały dwóch faworytów – ENCE i MIBR. Szczególnie Finom powinno być do wstydu – byli na turnieju najwyżej rozstawioną drużyną, zaproszoną do Anaheim, a ponieśli sromotną porażkę, zajmując ostatnie miejsce w grupie. Complexity i Gen.G tym samym pokonały dwie o wiele bardziej doświadczone drużyny.

Co się wydarzyło w grupie A? Tutaj już do takich niespodzianek nie doszło. Co prawda forZe teoretycznie było najwyżej rozstawioną drużyną w rankingu HLTV, ale w odróżnieniu do FURII i North, które zostały zaproszone, Rosjanie awansowali na turniej poprzez kwalifikacje. Jerry i spółka udowodnili, że organizatorzy się nie mylili. forZe przegrało dwa spotkania i zajęło ostatnie miejsce w grupie. Tuż nad nimi znaleźli się gracze Endpoint. Z grupy A awansowały FURIA i North.

Gen.G – North

Jak wyglądają pary półfinałowe? Gen.G zmierzy się z North. Duńczycy muszą udowodnić, że nadal są czołową europejską drużyną. By to zrobić, muszą pojawić się co najmniej w finale DreamHacka. Gen.G to nadal całkiem młoda drużyna, z Hanselem “BnTeT” Ferdinandem grają dopiero od połowy stycznia. Amerykańsko-indonezyjski zespół ma jeszcze czas, by zaistnieć na światowej scenie. Nie są jednak dzisiaj bez szans w starciu z North, co więcej, według bukmacherów są minimalnymi faworytami. Mecz o godzinie 20:00.

FURIA – Complexity

W drugim spotkaniu FURIA zmierzy się z Complexity. Brazylijczycy to nie ta sama drużyna, która w połowie 2019 roku głośno pukała do światowej czołówki. VINI i spółka wrócili na miejsce drużyny dobrej, ale właśnie na maksymalnie poziom takiego DreamHacka Open. Complexity z kolei ma wielkie aspiracje, przede wszystkim mówi o tym ich właściciel. Jason Lake włożył sporo wysiłku, by skompletować jak najlepszy skład, zapłacił za wykup niektórych graczy jak blameF. Z pewnością chciałby, by jego drużyna takie turnieje, jak ten w Anaheim wygrywała w cuglach. Complexity z pewnością ma wielkie możliwości, co udowodnili już w rozgrywkach od BLASTA. Teraz pora na pierwszy puchar LAN-owy.

Plan rozgrywek:

20:00 Gen.G – North

23:00 FURIA – Complexity

03:00 (poniedziałek) finał

Transmisja wszystkich meczów na kanale DreamHacka.