Respawn.pl

Koniec marzeń o czymś więcej! Anonymo przegrywa z DBL PONEY we Flashpoincie 3

Autor: Krzysztof Sarna

Mecz drugiej rundy drabinki przegranych w trzeciej odsłonie Flashpointa to przeszłość. Anonymo Esports przegrało z DBL PONEY 1:2.

Starcie drugiej rundy dolnej drabinki pomiędzy Anonymo Esports a DBL PONEY rozpoczęło się od Vertigo, na którym chcieli grać zawodnicy z Polski. Jego początek należał do wyrównanych, bo mimo przegrania pistoletówki przez “Anonimowych” ci po chwili wygrywali 3:1. Sytuacja szybko jednak uległa zmianie, bo to “Kuce” prowadziły 6:4. W ostateczności pierwsza część powędrowała na konto podopiecznych Adriana “imd” Piepera, którzy mieli oczko zaliczki. Gdy ekipie znad Wisły przyszło rywalizować po stronie antyterrorystów, było jeszcze lepiej. Co ciekawe, to Francuzi po raz drugi okazali się lepsi w rundzie na pistolety, ale to Anonymo dominowało w nadchodzących etapach, bo zwyciężyło lokację numer jeden wynikiem 16:9. 

Następnie spotkanie przeniosło się na Inferno, które zostało rozegrane na życzenie trzydziestej siły globu. Jak się okazało – słusznie DBL PONEY chciało rozgrywać tę arenę, bo dominowało na niej w każdym wręcz aspekcie. Nadsekwański zespół grał z początku w ataku, a wynik, który w nim wykręcił, wołał wręcz o prawdziwą pomstę do nieba. Mówimy tu przecież o rezultacie 8:0 w pewnym momencie. Kacper “Kylar” Walukiewicz i spółka jednak nieco odrobili straty, bo przed zmianą stron tracili do oponenta pięć oczek (5:10). A po niej “Anonimowi” próbowali jeszcze cokolwiek zdziałać, ale działania te zawisły na świeczniku, bo 7:12, czy 8:14 było wystarczająco dobrą zaliczką dla “Kucyków”, które triumfowały 16:8.

Nuke był tą mapą, której przyszło sądzić o końcowym zwycięstwie którejś z dwóch drużyn. Polacy już od samego początku mieli przewagę, bo dzięki wygranej rundzie nożowej wybrali sobie grę w obronie. Już od samego początku rozgrywka obfitowała w wiele emocji. Od wyjścia na czteropunktowe prowadzenie rozpoczęło Anonymo. Tuż po tym ekipa DBL zobrazowała, że jest dobrze przygotowana taktycznie, przez co w prawie ujrzeliśmy remis (5:4). Jednak Janusz “Snax” Pogorzelski i jego koledzy na to sobie nie pozwolili i wygrywali 9:6. Druga odsłona na pistolety została zwyciężona przez Lucasa “Lucky’ego” Chastanga i spółkę, którzy zdołali odbić górny bombsite. I mimo że trzydziesta ekipa światowego rankingu HLTV była bardzo bliska doprowadzenia do upragnionego remisu, tak osiemnastej rundzie “Kuce” tego nie wykorzystały. Miały przewagę pięciu na dwóch, jednak to coś z niczego wykreowali Polacy. To także dzięki zwyciężeniu takiej sytuacji Anonymo zostało zdecydowanie podbudowane mentalnie i sprawiało wrażenie, że wygra. W praktyce okazało się zdecydowanie inaczej, bo ujrzeliśmy dogrywkę, w której lepsi byli Francuzi.

W tym wszystkim gdzieś kończy się piękna historia. Anonymo jednak powalczy jeszcze o miejsca 9-12, a pierwszym przeciwnikiem w tym przedsięwzięciu będzie Sprout. Polacy rozegrają ten mecz we wtorek, 25 maja.

Anonymo Esports 1:2 DBL PONEY – Vertigo 16:9, Inferno 8:16, Nuke 16:19