Trzeba przyznać, że na trwających w Bukareszcie kwalifikacjach, poziom spotkań stoi na niesamowicie wysokim i wyrównanym poziomie. Jednakże turniej ma swoje złe strony, o których gracze wspominają na portalach społecznościowych.
Chłód w hotelu im nie grozi
Jak informuje reprezentant Renegades – Karlo “USTILO” Pivac, w hotelu praktycznie nie da się spać, ponieważ na wielu piętrach nie działa klimatyzacja. Recepcja poinformowała gracza, że doszło do awarii rury i wszystkie piętra poniżej 11 nie mają dostępu do A/C. Ten sam problem ma jednak Jason “moses” O’Toole, który mieszka na… 17 piętrze. Do szczęśliwców, którzy mogą ochłodzić swoje głowy w trakcie snu należy natomiast Will “RUSH” Wierzba. Wyobrażacie sobie spanie w temperaturze powyżej 30°C, gdy za 4 godziny musicie grać ważny mecz w kwalifikacjach? Ja niezbyt. PGL, to może chociaż załatwcie graczom wiatraczki?
When it’s almost impossible to sleep. 30+degrees and the AC dosnt work in the hotel. And u only get 4hrs sleep before a major qual game
— Karlo Pivac (@USTILO) 30 czerwca 2017
Biurka, na których można zmieścić… pół klawiatury
Temat zbyt małej powierzchni blatu został poruszony przez zawodnika Team Liquid – Josha “jdm64” Marzano. Amerykanin stwierdził, że długość biurka jest zbyt mała i nie może się na nim pomieścić z całym swoim sprzętem. Dodaje również, że pół klawiatury wystaje poza blat. Może lepszą opcją będzie położenie jej na kolanach? Czy to jest powodem niezbyt udanych występów snajpera? W dwóch meczach uzyskał rating 1.01 (vs. TyLoo) i 0.78 (vs. PENTA). Z drugiej strony, zdjęcie wrzucone przez menadżera drużyny Vega Squadron pokazuje, że miejsca jest aż za dużo. Może Marzano wziął ze sobą nie ten keyboard, co trzeba?
Your personal table, what could be better? pic.twitter.com/HSLRUpKwpg
— Alex Lemeshev (@followLk_) 29 czerwca 2017
Słuchawki wygłuszające, które “niszczą uszy”
Tak, tak. Uwagę na to, że mogą być niekomfortowe zwrócił Nicolai “dev1ce” Reedtz, gracz Astralis, które nawet nie występuje w kwalifikacjach, ponieważ mają status “Legendy”. Obawy Duńczyka zostały jednak potwierdzone przez reprezentanta dignitas, Rubena “Rubino” Villarroela, który stwierdził, że słuchawki należą do najgorszych jakich kiedykolwiek używał i “niszczą uszy”. No, ale cóż można poradzić? Chyba zawodnicy muszą wysłać pismo do PGL z prośbą o zmianę dostawcy headsetów, bo w innym wypadku będą musieli z nich korzystać nie tylko w kwalifikacjach, ale również na głównym turnieju w Krakowie.
actually think it is the worst ive ever tried, destroying the ears
— Ruben Villarroel (@rubinoeu) 29 czerwca 2017