Respawn.pl

MAD DOG’S PACT nadal walczy w LOOT.BET-cie, a reszta? Nie pytajcie

Autor: Krzysztof Sarna

Ostatnie dni idą zdecydowanie nie pomyśli polskich formacji. Dziś spośród pięciu pojedynków tylko jeden został wygrany, a triumfatorem było MAD DOG’S PACT.

Czwartek rozpoczął się od porażki Izako Boars z Copenhagen Flames. “Dziki” rozpoczęły te zawody od ulegnięcia na wybranym przez siebie Mirage’u. W pierwszej części wszystko wyglądało tak, jak należy, bo w ataku podopieczni Bartosza “Hypera” Wolnego zdobyli osiem punktów, co trzeba przyznać, było doskonałym rezultatem. Jednak po zmianie to formacja ze Skandynawii punktowała, bo już po pięciu rundach prowadziła 12:8. Cztery odsłony dorzucili od siebie Polacy, przez co w decydującym momencie panował remis po dwanaście. I w zasadzie na takim stanie rzeczy się skończyło, ponieważ w samej końcówce lepszy byli Magnus “Nodios” Olsen i jego koledzy. O Nuke’u trudno coś powiedzieć, wszak na nim zespół z Polski został całkowicie zdominowany i przegrał 3:16. Tym samym przygoda IB z dziewiątym sezonie LOOT.BET-a się zakończyła.

Za to swój udział w tych rozgrywkach przedłużyli reprezentanci MAD DOG’S PACT, którzy wyeliminowali Sangal i niebawem rozegrają decydujące starcie premiowane awansem. Kamil “Sobol” Sobolewski i spółka co prawda przegrali na Duście, na którym radzili sobie tylko po stronie terrorystów, a łącznie zdobyli osiem oczek, ale później było tylko lepiej. Na szczególną pochwałę zasługuje Nuke, gdzie PACT wygrało dziewięć odsłon. Po zmianie stron ekipa z Polski wygrała rundę pistoletową, ale trzy kolejne przegrała. Na więcej Turkowie jednak nie dali rady i przegrali 9:16. O pozostaniu w rozgrywkach musiało przesądzić Vertigo, a na nim ten, kto był w obronie – punktował. I w ten oto sposób przed zmianą stron podopieczni Vincenta “VinS-a” Jozefiaka mieli aż dziewięć punktów zaliczki (12:3). Po upływie czasu zaczęło się robić groźniej, bo Sangal zaczął wracać do gry, a w szczytowym momencie na tablicy wyników widniało 9:13. Na szczęście na tym się zakończyło i Polacy wygrali tę arenę 16:9, a całe starcie wynikiem 2:1.

Z pierwszego sezonu REPUBLEAGUE TIPOS odpadło Anonymo Esports, które przegrało z Copenhagen Flames. Tym samym Duńczycy przedłużyli swoją przygodę z tym turniejem, a także wygrali drugi me

Czwartkowe wyniki polskich zespołów prezentują się następująco:

cz przeciwko Polakom. Starcie to rozpoczęło się od porażki “Anonimowych” na Nuke’u do jedenastu. Podopieczni Adriana “IMD” Piepera zrewanżowali się na Overpassie, na którym co prawda łatwo nie było, ale po trudnej rozgrywce zwyciężyli 16:12. Mirage jednak okazał się prawdziwym gwoździem do trumny, ponieważ na nim Duńczycy zmiażdżyli Anonymo rezultatem 16:2. 

Dwie porażki w BLAST Rising zaliczyły dziś “Jastrzębie”. Najpierw x-kom AGO przegrało z Tricked, gdzie z początku uległo na Nuke’u rezultatem 11:16. Jeszcze większa nadzieja, a zarazem szansa pojawiła się po wygranym Inferno i to wynikiem 16:6. Jednak na ostatniej mapie Karol “rallen” Rodowicz i spółka nie sprostali i ulegli 11:16. W drugiej potyczce z kolei Sangal wygrało 2:0 z podopiecznymi Mikołaja “miNIroxa” Michałkówa, najpierw na Nuke 16:11, a później na Inferno 16:8.

Izako Boars 0:2 Copenhagen Flames – Mirage 13:16, Nuke 3:16

MAD DOG’S PACT 2:1 Sangal – Dust2 8:16, Nuke 16:9, Vertigo 16:9

x-kom AGO 1:2 Tricked – Nuke 14:16, Inferno 16:6, Mirage 11:16

Anonymo Esports 1:2 Copenhagen Flames – Nuke 11:16, Overpass 16:12, Mirage 2:16

x-kom AGO 0:2 Sangal – Nuke 11:16, Inferno 8:16