Respawn.pl

Myszka i podkładka świętym duetem każdego gracza CS:GO. Tylko jak je wybrać?

Autor: Rafał Rudnicki
myszka

Kto choć raz spróbował sprzętu gamingowego z prawdziwego zdarzenia, ten prawdopodobnie już nigdy nie będzie potrafił wrócić do zwykłych komputerowych peryferiów. Świetna myszka w połączeniu z dobrą podkładką mogą wspomóc nas we wspinaniu się w rankingach, jednak wcale nie tak łatwo wybrać idealny sprzęt.

Uwaga, truizm: sprzęt się psuje i zużywa. Nawet taki za kilkaset złotych, choć na pewno zdecydowanie rzadziej (niektórzy nawet twierdzą, że wcale). W ostatnim czasie sam padłem ofiarą dogorywającego gryzonia i stanąłem przed dylematem wyboru nowego sprzętu. Tym razem chciałem postawić na innego producenta, kolor, jak i sposób jego funkcjonowania. Zacząłem więc… myszkować. Dlatego, podzielę się z wami tym, czego się dowiedziałem.

Gryzoń dla każdego

Nie ma sprzętu idealnego. Serio. Nawet wydając nie wiadomo jaką “kasę”, będziemy musieli wybierać między jedną funkcją, a drugą. Zaczynając już od rodzaju sensora, bo ten dzieli się na optyczny lub cyfrowy*. Myszki optyczne oświetlają powierzchnię nad którą się znajdują, sczytując jej położenie, a następnie wysyłając informację do komputera. Teoretycznie tego typu gryzonie są mniej dokładne, działają na mniejszych wartościach DPI, ale za to dobrze pracują zarówno na powierzchniach gładkich jak i chropowatych. Mimo to wśród peryferii dla graczy dominują te z sensorem optycznym. Dlaczego? Nie tylko są tańsze, ale i właśnie lepiej sprawdzają się na niższych wartościach DPI. Rzadko kiedy profesjonalni gracze przekraczają próg 1000 punktów, a sprzęt cyfrowy pozwala na konfigurację aż do 16 000. Tyle że przy takim ustawieniu właściwie nie da się grać.

Do CS:GO zalecane są więc myszki pierwszego typu. Zważywszy na fakt, że gramy raczej na niższych rozdzielczościach (często 1280×720, a nawet 800×600), automatycznie też wybierać będziemy niższe DPI w okolicach 400-500.

* – są myszki z sensorem “łączonym”, ale nie tylko są drogie, ale też niewiele jest myszy tego typu, które nadają się do CS:GO.

Mysz cyfrowa do CS:GO – Razer Mamba Tournament (2014) (ok. 330 zł)

Mysz optyczna do CS:GO – Razer DeathAdder (2013) (ok. 160 zł)

1 1

Istotny będzie też kolor gryzonia. Mysz biała, choć na pewno ładna, niestety szybko ulega zabrudzeniom.

Szybkość, a precyzja

Skoro już wspomnieliśmy o DPI… tutaj też jest kilka możliwości do wyboru. W nowoczesnych, droższych myszkach (ale i nie tylko) DPI można konfigurować z dokładnością do 50 (50, 100, 450, 1050 itd.). W innych zaś mamy do wyboru kilka przygotowanych już wartości (400, 800, 1600, 3200). “Problem” dotyczy ostatnich świetnych peryferiów z serii Steelseries Rival, a konkretniej modeli 100 i 300. O ile ten pierwszy ma bardzo bogaty zakres zmiany DPI, tak ten drugi posiada już kilka predefiniowanych wartości. Teoretycznie więc lepiej dopłacić, aby mieć lepszy wybór, ale właśnie… czy lepiej?

Prawda jest taka, że najczęściej wybieranymi wartościami w sieciowych grach FPS to pełne “setki”. W sprawie testów powołujemy się na profesjonalistów, oni bowiem wspólnie trzymają się podobnych ustawień myszy, zmieniając tylko czułość w CS:GO. Dla przykładu, myszy od Zowie (FK1, AC2-A) charakteryzują się prostym wyglądem i kilkoma wbudowanymi ustawieniami DPI zmienianymi z poziomu sprzętu. Tam gdzie zabrakło dowolności, wprowadzono niezwykłą dokładność, dbałość o detale i kapitalny sensor, który najczęściej można spotkać w myszkach o wiele droższych. Osobiście korzystam z 400 DPI w CS:GO oraz 800 w Overwatch i chyba nigdy nie zdarzyło mi się wyjść poza te wartości.

Mysz ze zmianą DPI co 50 – SteelSeries Rival 300 (ok. 200zł)

Mysz z predefiniowanymi ustawieniami DPI – Zowie FK1 (ok. 270 zł)

SteelSeries Rival 700 23

Rival 700 umożliwia wyświetlanie swoich grafik na wbudowanym panelu LCD. Pytanie tylko, czy jest to nam akurat potrzebne.

Mówią, że kabel to już przeżytek

Gdyby kilka lat temu ktoś mi powiedział, że myszki bezprzewodowe przegonią kablowe pod względem precyzji… zaśmiałbym się pod nosem. A jednak. Technologia poszła naprzód i na rynku pojawiły się “bezogonowe” modele, które są tak dokładne, że wielu esportowców decyduje się właśnie na nie. Po co? Z precyzją idzie wygoda – brak zmartwień o przeszkadzający kabel, czy niszczejące luty bez większych strat w kwestii dokładności działania sprzętu, jest na pewno bardzo zachęcająca. Pojawia się jednak “ale” – albo nawet dwa, bo tak jak wspomniałem wcześniej, nie ma sprzętów idealnych. Owe myszy są oczywiście droższe, a dlaczego, to nie trzeba tłumaczyć. Do tego dochodzi kwestia pilnowania naładowania naszego gryzonia. Jasne, bateria trzyma całkiem długo, a do tego ładuje się szybko. Zawsze jednak na końcu naszej głowy zostaje myśl, że myszka wyłączy się w najbardziej kluczowym momencie.

W przypadku “ogonka” sprawa jest oczywiście prosta, choć warto zwrócić uwagę na sposób wykonania kabla. Opleciony z tworzywa sztucznego, czy może zwykła guma? Do tego dochodzi sposób, w jaki wykończono jego wyjście z samego sprzętu, bo akurat w tym miejscu luty najczęściej ulegają uszkodzeniom.

Mysz bezprzewodowa do CS:GO – Logitech G403 (ok. 420 zł)

2 1

Wygląda znakomicie i równie świetnie sprawdza się w CS:GO. Mówimy o myszce bezprzewodowej…

Taki duży, taki mały…

Ostatnia kwestia to rozmiar naszej “broni” i jego ergonometria. Nawet najlepszy sensor świata na nic się nie przyda, jeżeli kształem nie będzie ona dobrze leżeć w naszej dłoni. Wśród myszek do FPS-ów dominuje sprzęt średni i duży, choć znajdą się i pozycje mniejsze. Zabrzmi to głupio, ale warto znać długość swojej ręki. O ile nie jesteś mutantem, pozycje średnie sprawdzają się u większości osób, ale tutaj akurat rządzą osobiste gusta.

Podobnie z wagą preferowanego sprzętu. Do Quake’a, czy Overwatcha zalecane są myszki lżejsze (przez częstotliwość wykonywania gwałtownych ruchów), tak przy CS:GO decyzja będzie trochę trudniejsza. Dużo zależy od Twojego sposobu grania. Jeżeli lubisz wykonywać “flicki” z AWP czy USP, stawiaj na lżejszego gryzonia, natomiast jeśli cierpliwie wpatrujesz się w jeden punkt i wolałbyś, aby nie robił wtedy nawet minimalnych ruchów, możesz decydować się na coś cięższego.

Równie ważnym, a zarazem najbardziej widocznym aspektem będzie to, czy mysz jest profilowana, czy symetryczna. Wśród tych pierwszych dominują pozycje dla praworęcznych, sprzęt symetryczny będzie zaś odpowiedni niezależnie od używanej ręki. Na obu rodzajach budowy gryzonia wykorzystuje się inny chwyt, który oczywiście nie każdemu będzie pasował.

Mysz lekka do CS:GO – SteelSeries Rival 100 (ok. 140 zł)

Mysz ciężka do CS:GO – Logitech G502 (ok. 300 zł)

kinzu

Kinzu przed laty był hitem wśród graczy CS:GO, pomimo niewielkich rozmiarów. Dziś zastosowana w niej technologia jest już nieco przestarzała.

Co z podkładką?

Mówią, że podkładka to najmniej ważna część zestawu komputerowego, ale to tylko pozory. Dobra myszka ustawiona na niskie DPI wymaga dobrego terenu, w którym dość szybko będzie mogła odczytywać swoje położenie. I po to są właśnie podkładki – plastikowe, metalowe i materiałowe oraz hybrydowe.

Dwa pierwsze rodzaje mają swoje plusy i są wykorzystywane głównie przy myszkach cyfrowych. Maksymalizują czułość, ale i prędkość myszy, plastik bowiem nie stawia niemal żadnego oporu. Dlatego też taką kombinację rzadko używa się do FPS-ów, gdzie precyzję stawiamy na pierwszym miejscu. W związku z tym do CS:GO idealna będzie podkładka materiałowa w połączeniu z myszką optyczną. Dlaczego?

Z kilku powodów. Po pierwsze – w odróżnieniu od plastikowych lub metalowych, praktycznie nie zużywa ślizgaczy przyklejonych do gryzonia. Po drugie – stawia przyjemny opór, dzięki czemu po zamaszystych ruchach o wiele łatwiej się zatrzymać w konkretnie wymierzonym celu. Do tego dochodzi niższa cena, możliwość łatwego transportu, ale kosztem zabrudzeń czy zużywania się samego materiału oczywiście. Mimo wszystko przy wyborze podkładki do CS:GO powinniście wybrać właśnie tą, w dodatku trochę większą (ale odpowiednią rozmiarem do miejsca na Waszym biurku). W kwestii własnych upodobań pozostaje jej grubość, czy obszycia na krawędziach, jak i sama miękkość materiału.

Podkładki pod mysz do CS:GO:

SteelSeries QCK (ok. 60 zł)

Razer Goliathus (ok. 100 zł)

Roccat Taito Control (ok. 70 zł)

Steelseries

Podkładki materiałowe łatwo przewieźć, ale za to ulegają zabrudzeniom. Mimo to właśnie one najbardziej nadają się do CS:GO.

Od zera do pro

Gram od najmłodszych lat, ale wtedy nie rozumiałem potrzeby posiadania drogiego sprzętu dedykowanego gamingowi. Przez długi czas był to dla mnie “zwykły skok na kasę”, ale kiedy zacząłem grać klanówki w 1.6, zrozumiałem, że bez lepszych peryferiów się nie obędzie. Podane wyżej propozycje to sugestie wyłącznie subiektywne, bo oczywiście jest ich o wiele więcej. Czasem jednak nie warto przepłacać, kiedy kosztem zbędnych funkcji dostaniemy coś, co zdecydowanie wpłynie naszą celność i precyzję.

Artykuł powstał przy współpracy z CENEO.