Respawn.pl

Największa sensacja w historii, czy wszystko zgodnie z planem? Przed nami wielki finał StarLadder Berlin Majora!

Autor: Kamil Kowala

Dwa i pół tygodnia zmagań w stolicy Niemiec sprowadziły nas do tego jednego starcia. 116 map, tysiące rozegranych rund i wszystko sprowadziło się do batalii pomiędzy AVANGAR i Astralis. Z jednej strony sensacja zawodów, której nikt nie spodziewał się nawet w play-offach. Z drugiej absolutni mistrzowie swojego fachu, którzy są na najlepszej drodze do czwartego, a trzeciego z rzędu tytułu mistrzowskiego na turnieju rangi Major. Dla kogo dzisiejsza noc będzie nieprzespana, a pełna zabawy i radości?

 

Powtórzyć krakowski wyczyn

To nie pierwszy finał Majora dla kazachskiego terminatora Daurena “AdreNa“ Kystaubayeva. 29-letni już zawodnik miał okazję wznieść trofeum nieco ponad dwa lata temu, podczas PGL Kraków Major. Tam Dauren okazał się najbardziej wartościowym graczem całych zawodów, a dokonanie jego drużyny było zdecydowanie największą niespodzianką w historii turniejów tej rangi. Tym razem sympatyczny Kazach na tytuł MVP nie ma szans, lecz chyba nie to jest jego priorytetem. Liczy się zwycięstwo głównej nagrody i pokonanie Astralis, co patrząc na obecną dyspozycję Duńczyków, zdecydowanie przebiło by wydarzenia z przeszłości w skali sensacji. Historia snajpera AVANGAR również jest czymś wartym wspomnienia. Od bycia wyszydzanym w różnych internetowych memach związanych z zachowywaniem broni, po walkę z drugim najlepszym zawodnikiem ubiegłego roku o tytuł najlepszego zawodnika wydarzenia. Mimo że “JAME TIME“ to wciąż tylko mem, niemający na celu w żaden sposób urazić Aliego, to jest mnóstwo zawodników, na których wywarłoby to dodatkową presję. Prowadzeni przez niesamowitego Jame’a zawodnicy nie mają meczu do przegrania, oni mogą dziś tylko zwyciężyć, w przeciwieństwie do swoich rywali. Formacja z Kazachstanu swojej szansy powinna szukać na Dust2, gdzie dotychczas pokazywali się ze świetnej strony. Najprawdopodobniej cały mecz rozstrzygnie się tak, jak w Krakowie- na Inferno.

Trzeci raz z rzędu?

Najlepsi w historii? Z pewnością. Ale to nie koniec zwycięskiego marszu Astralis. Skandynawowie dziś mogą dokonać historycznego czynu i jako pierwsi odnieść trzecie zwycięstwo z rzędu na turnieju klasyfikowanym, jako Major. Przed turniejem przez wielu skazywani na pożarcie, po raz kolejny udowodnili swoją wartość. Mimo nie najlepszych kilku ostatnich miesięcy gla1ve i spółka powrócili na najwyższe obroty i znów prezentują formę z ubiegłego roku. Kompania device’a jest murowanym faworytem do wygrania tego finału, jednak w ich przypadku przegrana oznaczałaby klęskę. Mało kto bierze pod uwagę scenariusz, w którym to Mercedes Benz Arenę z trofeum opuści AVANGAR. Duńczykom każdy tytuł mistrzowski wciska już do rąk, tak więc oni mogą go jedynie stracić. To na pewno przysporzy najlepszej piątce świata dodatkowej presji, z którą jednak jej reprezentanci dotychczas dobrze sobie radzili. Czy tym razem będzie podobnie i Astralis zapisze się na kartach historii? Odpowiedź poznamy już dziś o godzinie 18:00.

Zapraszamy do naszej specjalnej relacji ze StarLadder Berlin Major, w której znajdziecie podsumowanie całego turnieju.