Respawn.pl

NiP, Na’Vi, czy G2 o krok od awansu do play-offów PGL Major

Autor: Krzysztof Sarna

Nie ma dobrych informacji dla polskich fanów po pierwszym dniu fazy legend PGL Majora. Trójka znad Wisły jest na wylocie i już jutro zagra o przetrwanie. Natomiast jedna wiktoria dzieli NiP, Natus Vincere czy G2 Esports od dostania się do fazy pucharowej. 

Szesnaście spotkań w formacie BO1. Początek o godzinie 11:00, a koniec przed północą. To właśnie tak w liczbach prezentował się inauguracyjny dzień fazy legend PGL Majora. Impreza wspierana przez Valve trzyma jednak tempo, a to oznacza, że już jutro pożegnamy pierwsze drużyny, a także poznamy pierwszych uczestników play-offów. A szansę na dostanie się do tej części zawodów będzie miało NiP, Na’Vi, G2 oraz Entropiq.

Toteż zacznijmy właśnie od tych zespołów, które poradziły sobie najlepiej. Ninjas in Pyjamas wygrało z MOUZ 16:12 na Inferno. Wiele emocji i zainteresowania wywołało kolejne spotkanie szwedzkiej organizacji, ponieważ przeciwnikiem było Astralis. To także pierwsze starcie Nicoalaia “dev1ce’a” Reedtza po jego przejściu do NiP-u. Możecie nie uwierzyć, ale pojedynek ten był najbardziej jednostronnym nie tylko podczas pierwszego dnia, ale i całego dotychczasowego Majora. Druga siła świata wygrała z Duńczykami do jednego! Mamy także Natus Vincere, które wygrało 16:11 z Heroic na Ancient, a następnie w derbach regionu CIS z Virtus.pro do czterech. Druga para to natomiast G2 Esports. Francusko-bałkański kolektyw górował nad Copenhagen Flames i FaZe. Z kolei podopieczni Dmitry’ego “hoocha” Bogdanova pokonali Team Liquid, a także ENCE. 

Nad przepaścią z kolei stoją Polacy. Evil Geniuses na czele z Michałem “MICHU” Müllerem było chłopcem do bicia. Trudno o tym mówić, jednak same rezultaty odzwierciedlają to, co wydarzyło się na serwerze. Mówimy tu o porażce z FaZe do sześciu oraz z Copenhagen Flames do dwóch. Natomiast polski duet, a więc Paweł “dycha” Dycha oraz Olek “hades” Miśkiewicz i jego kompani nie poradzili sobie z Gambit Esports i Teamem Liquid. W gronie drużyn, które przegrały dwa pojedynki jest jeszcze MOUZ i co ciekawe – Team Vitality. 

Wyżej wymienione drużyny w niedzielę będą rywalizować w spotkaniach w formacie BO3. Są też takie formacje, które zagrały “na zero” i mają bilans 1-1, przez co przyjdzie im zagrać na jednej mapie. A mowa tu o Gambit Esports, Virtus.pro, FaZe Clanie, Copenhagen Flames, Astralis, Heroic, Teamie Liquid oraz FURII. 

Sobotnie wyniki PGL Major prezentują się następująco:

I runda:

Evil Geniuses 0:1 FaZe Clan – Dust2 6:16

G2 Esports 1:0 Copenhagen Flames – Ancient 16:11

Gambit Esports 1:0 ENCE – Overpass 16:7

Team Liquid 0:1 Entropiq – Vertigo 9:16

Team Vitality 0:1 Virtus.pro – Inferno 14:16

Natus Vincere 1:0 Heroic – Ancient 16:11

Ninjas in Pyjamas 1:0 MOUZ – Inferno 16:12

FURIA 0:1 Astralis – Inferno 10:16

II runda:

Evil Geniuses 0:1 Copenhagen Flames – Nuke 2:16

G2 Esports 1:0 FaZe Clan – Mirage 16:7

Team Liquid 1:0 ENCE – Dust2 16:8

Gambit Esports 0:1 Entropiq – Vertigo 9:16

Team Vitality 0:1 Heroic – Overpass 12:16

Natus Vincere 1:0 Virtus.pro – Overpass 16:4

FURIA 1:0 MOUZ – Inferno 16:9

Ninjas in Pyjamas 1:0 Astralis – Inferno 16:1

Chcecie dowiedzieć się więcej o PGL Major? Sprawdźcie nasze kompendium wiedzy!