Respawn.pl

“Odczuwałem na sobie wielką presję.” – wywiad z Krzysztofem “starkiem” Lewandrowskim

Autor: Piotr Ossowski

W obliczu ostatnich zawirowań Krzysztofa “starka” Lewandrowskiego postanowiliśmy zadać byłemu zawodnikowi x-komu kilka pytań.

Bardzo trudny czas za Tobą. Usunięcie z fpl-a, odejście z x-komu – co mogło wpłynąć na taki, a nie inny obrót spraw? Jak się czujesz w obecnej sytuacji?

Było mi przez ostatni okres bardzo ciężko. Ten rok był bardzo intesywny, nauczył mnie bardzo dużo, ale jestem zdania że mimo wszystkich wydarzeń, ten rok był moim najlepszym cs-owym rokiem. Na wszystko wplynęło bardzo dużo czynników. Od pierwszej miłości przez kilkanaście innych wydarzeń, aż do problemów finansowych moich rodziców, przez które się bardzo stresowałem. Odczuwałem na sobie wielką presję. Obecnie czuję się, że zaczynam od nowa, nowy start. Czasami trzeba zrobić krok w tył, żeby zrobić dwa kroki w przód.

Wiadome jest, że szukasz nowej drużyny. W poście na Twitterze wspomniałeś, że najlepiej czujesz się w roli prowadzącego. Jakie sukcesy i w jakich okolicznościach udało ci się odnieść właśnie w tej roli?

Mam kilka ofert, ale na razie mam jeszcze kontrakt do końca grudnia z x-komem, więc nie mogę nic na razie podpisać. Jako IGL czułem się najswobodniej, zrobiłem kilka błędów w tym roku, godziłem się na wszystko co trzeba było potrzeba w drużynie i w niektórych aspektach czułem się niewygodnie w drużynie. To bardzo zaszkodziło mojej pewności siebie.

Jako IGL dostaliśmy się na WESG, a rok temu pokonując Virtus.pro, rownież zakwalifikowaliśmy się na V4 (V4 Future Sports Festival – Budapeszt, stawka 600 000$), czyli mój pierwszy tier-1 event, pózniej trochę sam odpuściłem to prowadzenie i to był błąd. Chcę do tego teraz wrócić.

Spoglądając na końcówkę Twoich gier w x-komie można było zauważyć, że twoja forma jest dosyć przeciętna. Wynikało to z kłopotów drużyny, formy indywidualnej, a może jakiś inny powód?

Myslę, że w ostatnim okresie x-komu po prostu przegrywaliśmy wszystko, graliśmy po to, żeby nie przegrać, zamiast wygrać, oczywiście, jeśli przegrywa się do 5 każdy mecz, nie można dobrze grać, czujesz się niepewny. Już się czuję dobrze.

Jeszcze raz spoglądając wstecz, który okres w twojej karierze możesz uznać za najbardziej udany i rozwojowy dla ciebie?

Najbardziej udany i rozwojowy okres to, był definitywnie ten jak wróciłem do składu z ławki w maju, wygralismy GG League oraz kwalifikacje do finałow ZOTAC w Mediolanie, dobre czasy.

W takim razie, jakie widzisz teraz perspektywy?

Perspektyw jest wiele, mam dużo wyjść gdzie mogę iść, ale nie chcę tego zdradzać na ten moment, stay tuned!

A gdyby, odpukać, nie udało się, nie dasz rady wyżywić się z Counter-Strike’a. Masz jakiś plan B?

Będziemy o tym myśleć jak nie wyjdzie.