Już dziś w Londynie walkę o trofeum ECS Season 7 i 500 000$ rozpocznie osiem wyłonionych z turniejów kwalifikacyjnych formacji. Wśród faworytów między innymi Astralis, Vitality czy MIBR.
Wrócić na swoje miejsce
Murowanym kandydatem do końcowego triumfu jest do niedawna najlepsza formacja świata. Astralis, bo o nich mowa, swoje zaszczytne pierwsze miejsce w rankingu stracili niedawno na rzecz Liquid. Teraz będą mieli okazję zbliżyć się do powrotu na czoło zestawienia i biorąc pod uwagę absencję amerykańskiej formacji, nie powinno być to trudne. Duńczycy od niemal miesiąca nie rozegrali żadnego oficjalnego spotkania, aczkolwiek ich formy nie można nazwać niewiadomą. Nicolai “device“ Reedtz i spółka jak zawsze będą solidnie przygotowani i z wcześniej wymienionych powodów zapewne podwójnie zmotywowani. W spotkaniu otwierającym turniej ECS duński skład stanie w szranki z ekipą wschodzących talentów, czyli FURIĄ. Gla1ve i koledzy będą zdecydowanym faworytem starcia, aczkolwiek Brazylijczycy niejednokrotnie udowadniali już, że ich styl jest nieprzewidywalny i nie można ich lekceważyć.
Na co nam te zmiany, kiedy ciągle słabo gramy
Drużyna z Południowej Ameryki, czyli MIBR, na pewno nie jest na ten moment wygranym transakcji, w której udział brali Stewie2K i TACO. Epitacio do ojczystego składu powrócił w grudniu 2018 roku i rezultaty Made in Brazil wcale się od tej pory nie polepszyły. Oczekiwania są na pewno ogromne, ponieważ ci sami zawodnicy w niedawnej przeszłości przed rozpadem zdobywali najważniejsze trofea. Tym razem coś jest jednak nie tak i mimo że na przestrzeni ostatnich dwóch miesięcy u FalleNa i spółki widać progres, to do pełni szczęścia brakuje im jakiegokolwiek pucharu. Koledzy z Brazylii swoje zmagania rozpoczną od batalii z North. Na pewno przyda im się mocne wejście w turniej, aczkolwiek rywal nie jest z niskiej półki.
ZywOo go kill.. a może jednak nie
Francuzi w Counter Strike’owej hierarchii wspinają się coraz wyżej, a w ostatnim zestawieniu HLTV wskoczyli nawet na czwarte miejsce. Wiele osób zarzuca drużynie, że wszystkie ich sukcesy to dzieło tylko i wyłącznie największej gwiazdy nastoletniego pokolenia, czyli Mathieu “ZywOo“ Herbauta. Oczywiście, 18-latkowi nie można odebrać wspaniałej gry i tego, że bez jego zabójstw Vitality na pewno nie byłoby tam, gdzie jest teraz. Wiele osób nie zauważa jednak tego, że coraz częściej w zwycięskich spotkaniach oprócz Herbauta sporą liczbę eliminacji dostarczają jego koledzy. Na wysokości zadania stają nie tylko NBK i apEX, ale również ALEX oraz RpK. Ich styl zaczyna coraz bardziej przypominać prawdziwą drużynę, bo do niedawna było to typowe “one man army”. Pierwszą przeszkodą na drodze Europejczyków będzie compLexity.
Jeszcze raz poczuć smak zwycięstwa
Christopher “Get_RiGhT“ Alesund i Patrick “f0rest“ Lindberg smaku zwycięstwa nie zapomną nigdy, bo w swoich wspaniałych karierach odnieśli już takich mnóstwo. Od ostatniego triumfu dzieli ich już jednak ponad półtora roku. Mimo że gra Skandynawów nie wygląda źle, to ich starania nie wystarczają na odnoszenie końcowych triumfów. LANowe finały ECS będą dla nich kolejną już okazją, na przełamanie niemocy. Biorąc pod uwagę dość krótką drogę do finału, bo wystarczy okazać się lepszym na zaledwie siedmiu mapach, można stwierdzić, że lepsza szansa już długo się nie nadarzy. Na dobry początek zmagań Szwedzi podejmą NRG Esports.
Wszystkie drużyny zostały podzielone na dwie grupy, których zwycięzcy już dziś awansują bezpośrednio do półfinałów, a prezentują się one następująco:
| Grupa A | Grupa B |
| Astralis | MIBR |
| FURIA | North |
| Ninjas in Pyjamas | Vitality |
| NRG | compLexity |
Harmonogram dzisiejszych spotkań ECS Season 7 Finals:
- Astralis vs FURIA – 11:00 (BO1)
- Ninjas in Pyjamas vs NRG – 12:30 (BO1)
- Vitality vs compLexity – 14:00 (BO1)
- MIBR vs North – 15:30 (BO1)
- Mecz zwycięzców starć grupy A – 17:00 (BO3)
- Mecz zwycięzców starć grupy B – 20:00 (BO3)
Transmisja będzie dostępna na kanale organizatora.
