Zawodnicy OpTiC Gaming i TyLoo zaserwowali kibicom długie starcie na Inferno. Ostatecznie zwycięsko wyszli z niego Duńczycy.
Trzeba przyznać, że Kristian ”k0nfig” Wienecke i spółka sami skomplikowali sobie drogę do zwycięstwa. Na Inferno OpTiC zaczęło po stronie broniącej i bez większego problemu zyskało początkową przewagę. Zawodnicy z Azji nie mieli pomysłu na sforsowanie szczelnej obrony przeciwnika i przegrywali już 2:10. Krótka przerwa dobrze podziałała na TyLoo, ponieważ drużynie udało się zdobyć ostatnie trzy rundy i przedłużyli swoje nadzieje na dogonienie rywala.
W drugiej połowie kibice oglądali bardzo wyrównaną walkę i do samego końca nie było wiadomo, kto zwycięży. Bliżej tego byli strzelcy z Europy, którzy prowadzili 15:14, ale nie zdołali dokończyć spotkania. HaoWen ”somebody” Xu wraz z kolegami doprowadzili do remisu i dogrywki. Ostatecznie skończyło się na dogrywkach, bo obie ekipy nie potrafiły zadać ostatecznego ciosu. Dopiero OpTiC skupiło się na grze i wymęczyło wygraną 28:26.
OpTiC Gaming 28:26 TyLoo (de_Inferno)
Wszystkie informacje dotyczące Majora znajdziecie w naszym Vademecum.