Respawn.pl

Oświadczenie ESL. Początek końca BO1?

Autor: Patryk Gwarek

Gdy wysoko notowany zespół przegra z tym potencjalnie słabszym, dyskusja zawsze zahacza o pytanie – ile było map? Jeśli była jedna – BO1, zwykle uważa się taką przegraną za przypadek, a BO3 jako lekarstwo na losowość. Być może ESL nie do końca ma takie samo zdanie, ale zamierza wprowadzić pewne zmiany w formacie rozgrywek.

 

Wiceprezydent ESL – Ulrich Schulze oznajmił, że w przyszłości organizacja będzie korzystać z większej ilości rozgrywek w formacie BO3. Dodał również, że trwający obecnie IEM Oakland będzie jedną z ostatnich takich imprez spod skrzydeł ESL z taką ilością map best of 1. Wspomniał też, że będą zastosowane nowe formaty rozgrywek, które pozwolą rozegrać więcej meczów BO3. O jakie formaty chodzi? Tego nie zdradził, ale poinformował, że zobaczymy je w przyszłym roku – przy następnych turniejach od ESLa. Nasuwa się więc pytanie – czy inne organizacje pójdą śladem ESL? Prawdopodobnie zmniejszenie liczby meczów best of 1 przyczyniłoby się do ograniczenia losowości rozgrywek, szczególnie na eventach typu IEM, gdzie słabe wejście w mecz może skutkować szybkim powrotem do domu. W takim temacie warto wspomnieć o Epicenter 2017, w który Virtus.pro dotarło do finału. Mianowicie każde spotkanie na tym turnieju było best of 3 – tylko finał był w formacie BO5 i taki pomysł na rozgrywkę zebrał dobre opinie, jednak trzeba też spojrzeć na skutki uboczne: wydłużenie turnieju, zmęczenie zawodników, jak i można liczyć się z tym, że mecze mogą być rozgrywane równolegle, lecz recepta na takie skutki jest prosta – odpowiednia ilość uczestników.