Respawn.pl

pashabiceps opuszcza organizację Virtus.pro

Autor: Michał Maćkowski

Mimo plotek o pozostaniu w tajemniczej roli w Virtus.pro, Jarosław “pashabiceps” Jarząbkowski nie jest już członkiem rosyjskiej organizacji.

Historia, która nadaje się na film czy książkę ma już swoje zakończenie. Jarosław “pashabiceps” Jarząbkowski z dniem dzisiejszym nie jest już członkiem Virtus.pro. Najpopularniejszy zawodnik CS:GO na świecie odchodzi z rosyjskiej organizacji po pięciu latach wspaniałej przygody.

Pashabiceps dołączył do Virtus.pro w styczniu 2014 roku wraz z pozostałą czwórką “Złotej Piątki”. Dwa miesiące później zespół wygrał Majora w Katowicach i można powiedzieć, że od tego momentu ich poczynania śledził cały świat. Oprócz tego Jarkowi w barwach tej organizacji udało się zdobyć jedenaście tytułów oraz zająć trzecie miejsce w światowych rankingu HLTV w 2014 roku.

Po zawieszeniu drużyny pojawiły się plotki, że Jarek ma pozostać w organizacji w tajemniczej roli. Mówiono o m.in. tworzeniu akademii, która miała być pod banderą Virtus.pro. Oprócz tego była mowa o pozostaniu w organizacji w roli stremera. Jednak ja widzimy stało się inaczej, a polski zawodnik dla strony Virtus.pro powiedział, że chce ruszyć w dalszą drogę.

Roman Dvoryankin: “Dzisiaj żegnamy się z niepodważalną esportową legendą. PashaBiceps spełniał ważną rolę w dominacji VP w Europie, oraz regionie CIS, i zawsze będziemy mu za to wdzięczni. Szanuję jego decyzję w chęci podejmowania nowych doświadczeń i chciałbym życzyć jemu i jego rodzinie wszystkiego co najlepsze w nadchodzącej przyszłości. To był honor i przywilej pracować z Tobą”.

Jarosław “pashaBiceps” Jarząbkowski: “Virtus.pro było moim domem przez wiele lat, ale nadszedł czas na ruszenie w dalszą drogę i podjęcie nowych kroków. Dziękuję wszystkim i życzę powodzenia nowym chłopakom. Zrobię sobie krótką przerwę, ale Papito wróci jak Terminator – lepszy i silniejszy”.