Respawn.pl

PDW zaskakuje wszystkich i zagra w finale Ultraligi!

Autor: Krzysztof Sarna

Czy ktokolwiek w najlepszych snach mógł sobie wymarzyć taki scenariusz? Tego nie wiemy, ale wiemy, że PDW dokonało dziś czegoś niesamowitego, a zarazem zaskakującego. PDW pokonało wynikiem 3:0 AGO ROGUE i jest jednocześnie pierwszym finalistą szóstego sezonu Ultraligi. 

Trzeba przyznać, że naprawdę jest się trudno otrząsnąć po tym, co się wydarzyło w półfinale szóstego sezonu Ultraligi. PDW nie dość, że wygrało z AGO ROGUE, to jeszcze wygrało bez straty mapy, co naprawdę jest trudnym do pojęcia faktem.

Już na pierwszej mapie doszło do zaskoczenia, a to dzięki pickom podopiecznych Adriana “Zeutrala” Dziadkowca. Pierwsza krew przelała się w mgnieniu oka, bo mówimy tu o trzeciej minucie. Pierwszego fraga na swoim koncie odnotował Jakub “kubYD” Grobelny grający Trundlem. Już od samego początku można było odnieść wrażenie, że PDW strasznie naciera, a RGO nie do końca umie sobie z tym poradzić. W czternastej minucie najnowsza organizacja na polskiej scenie LOL-a miała już pięć tysięcy złota przewagi, a także zniszczyła pierwszą wieżę. Wraz z upływem czasu Mateusz “Czajek” Czajka i jego kompani się rozkręcali. Efekt? W 23. minucie doszło do walki, na skutek której doszło do Ace’a, przez co PDW zgarnęło Barona Nashora. Gra trwała jeszcze prawie przez dziesięć minut, ale jej koniec nastąpił dokładnie w 31. minucie. 

Wydawało się, że po niespodziewanym obrocie spraw akademia Łotrzyków odpowie i weźmie sprawy w swoje ręce. Tak się jednak nie stało, mimo prowadzenia przez RGO. Wydaje się, że jednym z kulminacyjnych momentów była 21. minuta, kiedy to AGO ROGUE na swoje konto zainkasowało trzeciego smoka, a jednocześnie wygrywało 4:1. Jednak dwie minuty później wszystko uległo kompletnej odmianie, ponieważ PDW wygrało teamfighta i tym samym przejęło Barona Nashora. Na zwyciężenie kolejnej wojny długo czekać nie musieliśmy, bo ta odbyła się po trzydziestu minutach i ponownie lepiej z niej wyszło PDW. W ostateczności gracze z Summoner’s Rift schodzili w 35. minucie.

Bez wątpienia Jakub “Sinmivak” Rucki i jego koledzy mogą mieć do siebie pretensje za ostatnią mapę. To w niej tak naprawdę byli najbliżej zwycięstwa. Pierwszą krew w 5. minucie przelał Lukas “Lurox” Thoma, który wybrał Viego. Chwilę później, a dokładniej to po siedmiu minutach AGO ROGUE na swoim koncie miało już trzy tysiące złota więcej, a na tablicy wyników widniały dla tej drużyny cztery fragi, podczas gdy dla PDW zaledwie jedno. Przez większość czasu arena była kontrolowana przez RGO, ale w 42. minucie Czajek dzięki wykorzystaniu swojego ultimate’a doprowadził do wygrania teamfight’a, a jednocześnie triumfu w całym starciu.

MVP: Adrian “ODI11” Kruk

AGO ROGUE 3:0 PDW