Respawn.pl

Pierwszy krok do koreańskiej hegemonii

Autor: Robert Pieńkowski

W rywalizacji (e)sportowej od kilku lat, w najróżniejszych dziedzinach, można zauważyć trend rosnącej w siłę Korei Południowej. Dwukrotne miejsce w czołowej dziesiątce klasyfikacji medalowej w dwóch ostatnich edycjach Igrzyskach letnich, 7. miejsce w zeszłorocznych zimowych i wieloletnie dominacje, a przynajmniej multum graczy w światowej czołówce, na scenach LoLa, Starcrafta czy Doty. W czasach 1.6 również regularnie pojawiali się na turniejach najwyższej rangi jako project_kr czy e-STRO. Jak więc wygląda sytuacja w Globalu?

Xeta (support w MVP PK): Jeżeli skasowalibyśmy csa z naszych steamowych bibliotek to prawdopodobnie byłby koniec tej gry w Korei. Czujemy odpowiedzialność za utrzymanie go przy życiu. W czasach 1.6 było u nas mnóstwo dobrych graczy, którzy czuli się odpowiedzialni za osiąganie dobrych rezultatów i powodowanie dumy wśród rodaków, ale nie czujemy żadnej presji, chcemy po prostu osiągnąć sukces w CS:GO, wygrywanie to jest to co kochamy.

Daleką historię lepiej przemilczeć, żaden zespół nie był w stanie wybić się poza Azję. Dopiero końcówka 2018 roku przyniosła pierwszy poważny event poza własnym kontynentem: IEM Chicago dla MVP PK. Pożegnanie z turniejem przyszło szybko, po 8:16 z Astralis i 1:2 z NRG można było się pakować, ale ten turniej to w zasadzie początek przełomu. Przełomu, który kompletnie przeczy logice.

Kilka dni temu, niepostrzeżenie u nas, miał miejsce jeden z największych sukcesów drużyny znad morza Żółtego w całej historii CS:GO. MVP PK po wygranej w finale kwalifikacji azjatyckich nad Tyloo zapewniło sobie slot na ESL One Cologne 2019. Cóż, może nie brzmi to jakoś super imponująco, ale zauważcie, że ostatnio polski zespół na evencie z serii Intel Grand Slam był w 2018 w Katowicach i raczej nie da się mówić o zaproszeniu tam Virtus.Pro ze względu na jakość sportową. Sam awans to jedno, ale z perspektywy koreańskiej cieszy na pewno zburzenie supremacji Chińczyków w całym azjatyckim csie. Oczywiście nie ma się też tutaj co czarować, Tyloo jest w wyraźnym dołku i męczy bułę w niemal każdym meczu, ale wygrane na dotychczas niedoścignionych graczy z Państwa Środka w bo3 i bo5 oraz minimalna przegrana w bo3 o wejście na finały ESL Pro League są dobrymi prognostykami na przyszłość.

Co się zmieniło? Dlaczego nagle zaczęli wygrywać? Aby prześledzić progres zespołu musimy cofnąć się do początku roku.

123

MVP PK w trakcie bootcampu w Krakowie — fanpage SkillUp

Na początku stycznia, przez dwa tygodnie, MVP PK gościło w krakowskim Skill Up szlifując formę przed azjatyckim minorem, wydawało się, że wyjątkowo łatwym. Tyloo ze slotem na Major Main Qualifierze, murowany faworyt w postaci Renegades no i walka o drugie/trzecie miejsce, dające bezpośredni awans, lub chociaż walkę w turnieju ostatniej szansy. Życie zweryfikowało plany, nietrafione bany na Grayhound, a następnie wskazanie miejsca w szeregu przez Vici i minor skończony na 4. miejscu.

23

Asia Minor IEM Katowice 2019, podział puli nagród — hltv.org

To koniec zespołu w dotychczasowym lineupie, konieczne było odmłodzenie składu. Jak to zrobić na scenie, która liczy 2 poważne zespoły? Scalić je w jeden. Niby na początku 2018 roku pojawiały się lekkie przebłyski teamów jak YETTI czy Ardeont, ale różnica jakościowa między graczami tych drużyn a MVP czy GOSU była aż nadto widoczna.

Jakby tego było mało, całościowo region SEA (Azja południowo-wschodnia) nie produkuje topowych graczy, a do tego generuje dodatkowe problemy. Po pierwsze komunikacyjne, ze względu na różnice językowe. Po drugie kłopotem jest łącze, gdzie dla tego zbioru krajów domyślnym serwerem jest Singapur, do którego z grającej w tym samym regionie Mongolii jest ponad 5 tysięcy kilometrów.

Tym samym złączenie dwóch najlepszych zespołów z Korei nie było dla zainteresowanych azjatyckim csem jakimkolwiek zaskoczeniem. Po prostu na rynku nie było z kogo wybierać. Potwierdzają to słowa Solo, jednego z najbardziej doświadczonych graczy w Azji, zapytanego o sytuację na krajowej scenie przez redaktora csgo2asia. Tłumaczenie nie jest konieczne:

solo: It’s the worst!! It’s just the worst it’s ever been…sadly.

34

Solo podczas obiadowego wywiadu — csgo2asia.com

Zmiany stały się faktem, a ze składem pożegnali się dwaj najstarsi, 31-letni zawodnicy  — Solo i Glow. W ramach złączenia z GOSU do MVP dołączyli HSK, który przejął rolę AWPera oraz IGLa, Stax jako entry frager i Jinx, do grzania ławeczki. Tym samym GOSU ogłosiło disband, a pozostała dwójka graczy tej drużyny do dzisiaj szuka swojego miejsca, a emeryci tymczasowo odpoczywają od gierki. Co ciekawe, HSK miał już epizod w MVP, a termi, były gracz, a od ponad roku trener zespołu, pierwsze rozstanie młodego snipera z najlepszym koreańskim składem skwitował następująco:

Tak naprawdę jego styl gry z AWP kompletnie nie pasował do stylu wypracowanego przez nasz zespół. Nie wyglądało to dobrze z naszymi taktykami, a i jego osobowość również nie do końca odpowiadała naszym oczekiwaniom. Nie ma i nie było żadnych złych emocji między nami a HSK, to dalej nasz dobry kolega, ale czasem niektóre decyzje są nieuniknione.”

54

HSK — hltv.org

Tym razem wygląda to inaczej. Przejęcie prowadzenia przez HSK całkowicie odmieniło oblicze zespołu. Od marca Koreańczycy wygrali 21 z 27 meczy notowanych na hltv, wygrali lana Cobx Masters z pulą 100 tysięcy $, zakwalifikowali się na IEM Sydney i ESL One Cologne i już przez 22 tygodnie są w czołowej 30. rankingu hltv. W przeciągu 3 miesięcy zbudowali mocny mappool w oparciu o ulubione wybory w postaci inferno (dużo zespołów z Dalekiego Wschodu mainuje tę mapę) oraz dusta i z wyjątkiem niegranego jeszcze w Azji vertigo są w stanie całkiem nieźle żonglować mapami w zależności od przeciwnika, chociaż wiadomo, że w tak krótkim czasie nie da się wszystkiego dopracować na 100%. Z resztą CS to gra, która nie znosi stabilizacji i sukcesy wymagają ciągłego rozwijania własnego gamestyle’u.

Xeta: Nasze defaulty i całościowy styl gry na dust2 odpowiadają nam indywidualnie i pasują do graczy. Na IEM Chicago pokonaliśmy na tej mapie NRG, co przełożyło się na dużą pewność siebie. Rozpoczynając grę na IEM Sidney na BIG na tej samej mapie poczuliśmy dokładnie to samo, co umożliwiło nam wygranie najważniejszych rund. Nie wydaje mi się, żeby było to coś specjalnego, po prostu każdy z nas na tej mapie wyjątkowo dobrze czuje się w swojej roli.

5123

Drużyny z najlepszym współczynnikiem Flash Assist/Round (FA) z ostatnich 3 miesięcy — hltv.org

Aimowo dużo zmienić się nie mogło, za to znacznej poprawie uległy schematy gry drużynowej. Nie brałbym powyższej tabeli zbyt dosłownie, oczywistym jest, że łatwiej zrobić dobre statystyki na graczy niższego, niż najwyższego tieru, a obecność niektórych drużyn może generować w głowie znaki zapytania, ale same liczby i tak robią wrażenie. W ciągu ostatnich 3 miesięcy spośród wszystkich drużyn, które rozegrały powyżej 35 map na hltv MVP jest drużyną:

  • najlepiej flashującą
  • z najlepszym współczynnikiem opening killi
  • najlepiej trade’ującą fragi
  • 3. najlepszą w wygrywaniu rund po utracie entry killa
  • 4. najlepszą w multikillach na rundę

Ciężko w tej sytuacji mówić o przypadku, szczególnie gdy porównamy powyższe statystyki z wynikami osiąganymi przez poprzedni lineup, tym razem ustawionymi według % wymienionych killi, tak aby lepiej uwidocznić progres jakiego dokonał zespół w tak krótkim czasie:

90

Drużyny z najlepszym % refragowania na Asia Minor IEM Katowice 2019 — hltv.org

91

Drużyny z najlepszym % refragowania na Toyota Masters 2018 — hltv.org

789

Porównanie lineupu z 2018 i 2019 na podstawie danych dostępnych na hltv.org

To mały krok dla człowieka, ale wielki dla sceny. Od zespołu mającego problemy w kwalifikacjach SEA do najwyżej notowanej drużyny z Azji w niecałe 4 miesiące gry, dzięki dokonaniu zmian w składzie na scenie, która która nie liczy nawet 20 graczy. Zarazem to całkiem ciekawy kontrast do naszego piekiełka, przepełnionego skillowymi graczami, którzy oczekują przynajmniej roku okresu ochronnego na zgranie się.

Po wielu latach posuchy, w oparciu o jak podkreślają gracze olbrzymi wkład pracy, zespół z Korei zawitał w kuluarach największych turniejów. I jak zapowiadają to dopiero początek tej podróży, a celem niezmiennie pozostaje Major. To kwalifikacje do jego głównej fazy będą największym wyzwaniem i jednocześnie próbą nawiązania do bogatej historii dawnego potentata z południowo-wschodniej Azji, a w efekcie weryfikacją na co tak naprawdę stać ten zespół.