Podsumowanie CSowego 2019 roku – I część

Ostatnie 12 miesięcy przyniosły nam sporo emocji. Dominacja Astralis i Liquid, NEO w FaZe czy ostateczne pożegnanie się Virtus.pro z polskim składem. Końcówka grudnia to doskonały czas, by raz jeszcze przypomnieć sobie wszystkie najważniejsze wydarzenia ze świata CSa. 

Styczeń

Pierwszy miesiąc 2019 roku to przede wszystkim ogromne zmiany w Kinguin. Organizacja bowiem zakończyła swoją działalność, a na jej miejsce kilka tygodni później wskoczyło devils.one. W składzie Pingwinów również doszło do roszady – Paweł “reatz” Jańczak został zastąpiony swoim imiennikiem – Pawłem “dycha” Dychą. Jak się potoczyła dalsza historia tego drugiego? Dycha zaskoczył całą scenę i został przez wielu uznany odkryciem roku.

W styczniu też poznaliśmy najlepszego gracza na świecie – Aleksandra “s1mple” Kostylieva. Ukrainiec po fenomenalnym 2018 otrzymał od HLTV tytuł TOP1 gracza w CS:GO. Przypomnijmy jego statystyki:

W styczniu zaś nie odbył się żaden ciekawy turniej, dlatego warto wspomnieć o Minorze do Majora w Katowicach. Rozgrywki wygrało wówczas niespodziewanie ENCE, które za kilka tygodni dokona jeszcze większej niespodzianki.

Luty

W lutym Major wreszcie wrócił do Polski po 1,5 rocznej przerwie. Pierwsza faza turnieju rozpoczęła się 13 lutego. Od tej pory Katowice stały się ponownie stolicą esportu na kilka tygodni, a fani z Polski mogli podziwiać najlepsze drużyny na świecie. Jedna z nich – fnatic – niespodziewanie odpadła z Majora już w pierwszej fazie rozgrywek. Szwedzi znajdowali się w kryzysie, z którego wyszli dopiero po powrocie flushy kilka miesięcy później. Do następnej fazy awansowały zaś takie drużyny jak ENCE, Vitality, NRG czy Renegades, które w pozostałej części roku zagościły w światowej czołówce na dobre.

Jeśli mówimy o lutym, to warto również wspomnieć o nowej mecie CS:GO – erze AUG-a. Co prawda aktualizacja wprowadzająca zmiany w AUG-u i SG weszła już w 2018 roku, ale dopiero w lutym, właśnie na Majorze, zobaczyliśmy kompletnie nowy styl gry zawodników. Można powiedzieć, że oba te karabiny dyktowały warunki i wprowadziły nowe drużyny do światowej czołówki w 2019 roku.

18 lutego ponadto ogłoszono nowego gospodarza Majora – Berlin.

Dzień później z kolei ogłoszono długo wyczekiwaną organizację, dla której mieli grać TaZ i spółka – devils.one. Całą operacją miał dowodzić Maciej “sawik” Sawicki. Jak wyszło? Wszyscy wiemy…

Marzec

Trzeci miesiąc roku to kontynuacja najważniejszego turnieju tego półrocza – Majora. Zaciętą rywalizację w Katowicach wygrali oczywiście gracze Astralis. Duńczycy włączyli beast mode i poradzili sobie z każdym rywalem bezproblemowo, nie tracąc przy tym ani jednej mapy. Na finałowej scenie nieoczekiwanie pojawili się jednak Finowie z ENCE. Drużyna jeszcze kilka miesięcy wyśmiewana, nagle została drugim zespołem na świecie, jednocześnie porywając tłumy na trybunach. Pięknej historii allu i spółki zabrakło jednak kropki nad “i”, czyli ostatecznego triumfu w Katowicach.

Major zebrał po sobie jak zwykle spore żniwo – m.in. mousesports przedstawiło w połowie miesiąca nowy skład. Nowa drużyna z karriganem, ropzem, chrisJem, woxicem i frozenem długo się zgrywała, ale na koniec roku udowodniła, że przepracowała ten okres w znakomity sposób.

Marzec to jednak nie jedyny duży turniej – na drugim końcu świata, w Chinach, odbyły się finały WESG. Był to bardzo udany turniej dla Polski, ponieważ nasi reprezentanci – AGO Esports – zajęło ostatecznie drugie miejsce. Furlan i spółka przegrali w finale z Windigo, ale wygrali łącznie 200 tysięcy dolarów. Polacy mogą być dumni szczególnie z pokonania fnatic w półfinale, ponieważ w poprzednich fazach turnieju nie mierzyli się raczej z mocnymi rywalami. Owszem, AGO wygrało z Valiance, ale tamtejszy skład Serbów różnił się od późniejszego CR4ZY.

To nie koniec wrażeń w marcu. W tym miesiącu rozpoczęła się również seria BLAST, którą na start wygrali gracze z Astralis w gorącym Sao Paolo.

W marcu doszło również do pierwszych zmian w nowym Virtus.proze składu odsunięto Mateusza “TOAO” Zawistowskiego. Jego miejsce na moment zajął Kamil “Sobol” Sobolewski.

Na koniec miesiąca VALVE spuściło na grę prawdziwą bombę – Vertigo zastąpiło Cache’a w puli map turniejowych. Nowa mapa była do dziś wielokrotnie zmieniana, ale nadal wzbudza sporo kontrowersji i jest według opinii wielu pierwsza do odstrzału.

Kwiecień

Kwiecień plecień, poprzeplata polską scenę. W tym miesiącu na naszej rodzimej scenie doszło do sporych zmian. Pierwsza? Goofy i jedqr lądują na ławce rezerwowych. Do STOMP-a, Oskarisha i mono później dołączy duet, który wyniesie ich drużynę na inny poziom. Dzień później – 17 kwietnia – do składu Virtus.pro dołączył Arek “Vegi” Nawojski. A na koniec miesiąca drużyna TaZa opuściła szeregi devils.one. Skład pożegnał się z organizacją kilka dni po awansie do ESL Pro League…

Kwiecień to również miesiąc, w którym nowe VP zadebiutowało na LAN-owej scenie. No tak, zadebiutowało i na tym wypadałoby skończyć. Niemniej jednak z kronikarskiego obowiązku powinno się wspomnieć, że Polacy zajęli tam ostatnie miejsce, przegrywając z GamerLegion i G2.

Maj

Początek maja to kontynuacja zmian w Virtus.pro. Ta chyba była jedną z najmniej spodziewanych – teoretyczny filar drużyny, Paweł “byali” Bieliński odszedł bowiem z drużyny, której miał być liderem. Polak uznał, że nie potrafi dogadać się w różnych kwestiach z resztą. Jego miejsce zastąpiła jeszcze większa niespodzianka – OKOLICIOUZ! Polak mieszkający w Niemczech był jak królik wyciągnięty z kapelusza.

W maju doszło również do zmian w Natus Vincere, czyli jednej z najdłużej grających ze sobą drużyn. Pożegnano tego najbardziej doświadczonego – Edwarda. Ukrainiec po prawie 10 latach współpracy z organizacją został wypożyczony do Winstrike, a od sierpnia jest nieaktywny na światowej scenie.

16 maja x-kom zakontraktował duet, który wyniósł drużynę na nowy level – innocenta i reatza. Duet Pawłów z nowym kolegami rozwijali się z miesiąca na miesiąc, by być obecnie uważaną za najlepszą polską drużynę.

Wiele działo się również w życiu innej legendy Counter Strike’a – Filipa “NEO” Kubskiego. Polak nagle stał się częścią FaZe, zastępując przy tym AdreNa. Był to zaskakujący ruch, który zapewnił nam jedynego przedstawiciela na Majorze w Berlinie. Przygoda Kubskiego w drużynie nie była długa, jednak warto o tym epizodzie w karierze NEO pamiętać.

Co innego działo się w świecie CSa? Odbyło się sporo turniejów. Liquid w końcu się przełamało w finałach i wygrało IEM Sindey. Dotychczas amerykańsko-kanadyjski skład był mistrzem porażek, zajmując niższe stopnie podium. Przełamanie na Antypodach okazało się jednak kluczowe i bardzo wpłynęło na letnią część roku 2019. W maju warto odnotować także jeden turniej – cs_summit. Dlaczego? Bowiem ZywOo otrzymał za te rozgrywki swój pierwszy tytuł MVP. Pierwszy z pięciu w tym roku.

Czerwiec

Dobiegamy do końca pierwszej połowy 2019. Czerwiec rozpoczęliśmy od debiutu NEO w barwach FaZe. Co prawda DreamHack Masters Dallas rozpoczął się już 28 maja, ale europejski mix dotarł do półfinału, który rozegrał się już 1 czerwca. Można powiedzieć, że był to niezły początek przygody Polaka. Końcowy triumf przypadł jednak Teamowi Liquid, które znajdowało się już na fali wznoszącej. Fala ta utrzymywała się całkiem długo i zalewała wszystko, co napotkała.

9 czerwca wyłoniliśmy także nowego mistrza Polski – Aristocracy – czyli drużynę TaZa. Wojtas pokonał w finale swój były zespół – Virtus.pro.

Dobry występ Aristocracy zaowocował znalezieniem pracodawcy – nowym partnerem drużyny TaZa zostało Codewise. Organizacja przewodzona przez Alexa Gryna pożegnała tymczasem swoją wcześniejszą drużynę Unicorns, w której grali m.in. crityourface czy leman.

W połowie czerwca Virtus.pro było znowu powodem radości wielu kibiców – Polacy zagrali całkiem nieźle w Portugalii na Moche XL Esports. Snax i spółka pokonali tam BIG, a także stoczyli wyrównany pojedynek z późniejszymi triumfatorami turnieju – Windigo. Podium na LAN-ie w Portugalii nie wystarczyło jednak na otarcie łez po nieudanych zamkniętych kwalifikacjach do Minora. Tym samym żadnej polskiej drużyny nie zobaczyliśmy na tym mini turnieju od VALVE.

Końcówka pierwszego półrocza to także idealna okazja na zakończenie dwóch potężnych lig – ECS Season 7 i ESL Pro League 9. W pierwszych triumfowało Vitality, które aspirowało do bycia TOP2 na świecie. Po raz kolejny MVP otrzymał ZywOo. Na finałach od ESL-a wygrało zaś Liquid, pokonując w finale G2. MVP otrzymał EliGE, czyli inny z kandydatów do tytułu gracza roku 2019.

Na zakończenie czerwca mieliśmy w Polsce niemałą burzę – AGO połączyło się z x-komem. Jastrzębie tym samym zwolniły trzech graczy – kap3ra, SZPERA i phra. Firma ze sprzętem komputerowym zaś pożegnała się ze swoją obiecującą drużyną. Te ruchy wywołały niemałe kontrowersje, jednak m.in. CEO AGO – Jakub Szumielewicz – rozjaśnił kilka spraw podczas wywiadu udzielonego naszemu portalowi.

W czerwcu doszło również do długo wyczekiwanego nerfa AUG-a. Był to właściwie kres tej broni, a do łask graczy wróciła M4A4. Kilka chwil później proplayerzy odkryli jednak potęgę SG, o której wspomnimy w II części podsumowania 2019 roku!

Powiązane posty

Zapomniany kontynent – czy Afryka ma szansę wrócić na Majora w CS2?

ENCE chciało slot na RMR, a dostało zdecydowanie więcej

Powrót TSM do CS-a, czyli płonne nadzieje o potędze