W pierwszym meczu EPICENTER 2017 Virtus.Pro zmierzyło się z SK Gaming. Początek turnieju okazał się lepszy dla brazylijskiej formacji.
Pierwsza runda meczu to chwilowa amnezja graczy VP, którzy zapomnieli o wyższości USP nad Glockiem. Podjęta na spory dystans walka zakończyła się łatwym zwycięstwem Brazylijczyków korzystających ze skuteczniejszych pistoletów. Polacy zdołali jednak odpowiedzieć w rundzie kolejnej, by już za chwile objąć prowadzenie 5:1. Okazało się, że były to ostatnie punkty zdobyte na wybranej przez Virtus.Pro mapie (train). Od tego momentu mecz przejęła brazylijska formacja, która zanotowała run 15:0, nie dając Polakom żadnych szans.
Virtus.Pro 5:16 SK (train)
Druga mapa, to wybrany przez SK mirage. Pierwsza runda, podobnie jak dwie kolejne padły łupem Brazylijczyków. Odpowiedź od „Virtusów” przyszła w czwartym starciu pierwszej połowy, a na początku rundy siódmej oglądaliśmy rezultat remisowy – 3:3. To ostatni wynik z którego (umiarkowanie) cieszyć mogliby się polscy kibice. Od tego momentu, do końca pierwszej połowy Polacy dopisali na swoje konto zaledwie dwa „oczka”. Po zmianie stron sytuacja się utrzymała, a SK kontynuowało swoją dominację, pozwalając Polakom na zaledwie dwa punkty po stronie broniącej.
Virtus.Pro 7:16 SK (mirage)
W ramach turnieju czekają nas jeszcze dziś (24.10):
Astralis vs. G2 (grupa B) godz. 13:00
Gambit vs. FaZe (grupa A) godz. 16:00
North vs. Liquid (grupa B) godz. 19:00
Virtus.Pro natomiast zmierzy się z przegranym meczu Gambit – FaZe. Spotkanie zaplanowano na 25.10. godz. 10:00
Wydarzenie śledzić można m.in pod tym adresem