Respawn.pl

Profesjonalny gracz Rugby testuje atletyczną akademię Call of Duty

Autor: Sergiusz Lelakowski

Nie przesłyszeliście się. Atletyczna akademia Call of Duty realizuje dokładnie takie zadania, jakich spodziewalibyście się po tak nazywającym się projekcie. Brzmi absurdalnie, ale czytając dalej udowodnię Wam, że nie do końca.

 

Jarryd Hayne, australijski gracz Rugby dołączy do profesjonalnych graczy Call of Duty: Infinite Warfare, by testować specjalny program treningowy, zaprojektowany dla australijskich gwiazd e-sportu – czytamy w serwisie Fox Sports.

O jakie aktywności chodzi? Na przykład o 10 kilometrową jazdę na rowerze stacjonarnym na czas, która ma na celu wzmocnienie odporności na stres czy testy poznawcze, biorące za zadanie zademonstrowanie wpływu zmęczenia i stresu na ciało, a także zidentyfikowanie sposobu walki z tym.

Oprócz tego jest wiele innych ćwiczeń, dotyczących przywództwa, wykonywania decyzji, czy trening “spokojnej głowy” – tutaj e-sportowcy nurkują pod wodą, by wytrzymać bez oddechu jak najdłużej, w tym czasie wyrzucając z głowy wszystkie myśli.

Jak łatwo się domyślić, Hayne uczestniczy w projekcie by upewnić się, że ćwiczenia są wykonywane dobrze, ale też by po prostu przetestować akademię. Chodzi oczywiście o bycie zrelaksowanym w stresujących sytuacjach i dawaniu z siebie wszystkiego, kiedy ma to największe znaczenie – opowiada.

W dalszej części tekstu czytamy, że gracze trenują nieraz od 9 do 21 – oczywiście nie cały czas, ale niektóre treningi trwają niemal godzinę. Wszystkie rozgrywki są ciężkie, to efekt pracy, którą włożyłeś przez cały rok i jeśli nagle przegrasz – odpadasz. Dlatego też pojawia się wiele emocji, krzyków, narzekania i nakręcania się. Spalasz mnóstwo energii, a ponieważ jesteś zestresowany, to zapominasz także o jedzeniu – wypowiadają się biorący udział w Akademii Call of Duty.

Osobiście jestem ciekaw, jak duży wpływ mogą mieć takie aktywności sportowe (włącznie z odpowiednią dietą) na grę. Takie zjawisko udowadnia też, że profesjonalni gracze to nie stereotypowe nerdy, ale zawodnicy z prawdziwego zdarzenia, grający o ogromne stawki, przyjmujący ogromną dawkę stresu i zmęczenia, ale też przekazujący masę emocji swoim widzom.

Mimo, że jest to akcja marketingowa związana z promocją nowej części Call of Duty idea wydaje się być słuszna i niektóre z tych ćwiczeń mogłoby zagościć w planach treningowych esportowców.