Respawn.pl

Przegląd piosenek esportowo-gamingowych – E-sportowy Sen #1

Autor: Krzysztof Sarna

Piosenki esportowe? Piosenki gamingowe? To coś takiego w ogóle jest? No oczywiście, że tak! Startujemy z nową serią, w której przeglądać będziemy właśnie takie dzieła. Na pierwszy ogień poszedł “E-sportowy Sen”. 

E-sportowy Sen powinien być kojarzony przez większość esportowych fanów. Przemawiają już za tym same wyświetlenia, bo mowa tu o prawie sześciu milionach. Dzieło również przyjęło się bardzo pozytywnie, bo łapek w górę jest aż 153 tysiące, podczas gdy tych w dół dwa tysiące siedemset.

Sam utwór opowiada o szeroko pojętym życiu zapewne większości młodych osób, które kochają esport. Bezsprzecznie można tę historię przyrównać do wielu ludzi, zarówno tych, którzy odnieśli sukces w sporcie elektronicznym, jak i tych, którzy mimo braku powodzenia nadal grają w gry. Wszystko zaczyna się od piętnastolatka, któremu to mówiono, żeby porzucił “granie w komputer”. W tekście możemy także usłyszeć o graniu w kafejkach, co na dzisiejsze realia jest już przeszłością. Następnie przenosimy się o pięć lat później, kiedy to “mój ojciec rzekł mi, znajdź pracę, bo gry wkrótce zniszczą życie ci”. Nie można także zapomnieć o marzeniach, które przyświecają z pewnością każdemu, a takim na pewno jest chęć przebicia się na profesjonalną scenę. Sama nutka jest spokojna, choć utrzymuje się w nieco smutnej barwie. 

Trzeba przyznać, że E-sportowy Sen to absolutny top topów, jeśli chodzi o esportowe piosenki. O gustach co prawda się nie dyskutuje, ale raczej każdy się zgodzi, że taka muzyka potrafi zmotywować do działania, działania rzecz jasna przed ekranem monitora. To jednak niejedyna produkcja GeneralTV, jednak o tych, a także innych wspominać będziemy już niebawem.