Respawn.pl

Przeskoki na linii VALORANT-CS:GO. frz powraca do strzelanki Valve!

Autor: Marcin Kapusta

Nie od dziś wiemy, że VALORANT zbiera wielkie żniwo z profesjonalnej sceny CS:GO. Wiele graczy postanowiło przebranżowić swoją karierę, jednak niektórzy szybko powrócili do produkcji Valve. Na taki ruch zdecydował się Dominik “frz” Baran!

Polski rifler w Counter-Strike’u reprezentował barwy takich formacji jak Wisła Płock Esports i CLEANTmix. Pod banderą tej ostatniej wziął udział w wiosennej edycji ESL Mistrzostw Polski 2020. W najbardziej prestiżowych zmaganiach znad Wisły on i jego koledzy uplasowali się na siódmym miejscu w klasyfikacji końcowej. W sierpniu opuścił szeregi CLEANTmix i swoje siły skoncentrował na nowym FPS-ie od Riotu. Dominik dołączył do THOSE GUYS, w którym występowali jego byli koledzy z CS:GO. Polska piątka w składzie frz, Mickebwoy, RETO, zeek oraz Starxo zwyciężyła m.in. Dell Cup by x-kom AGO i Polish Invitational 5v5, a zespół szybko zyskał miano najlepszej nadwiślańskiej drużyny w VALORANCIE. Na początku września THOSE GUYS rozpadło się, ponieważ zawodnicy otrzymali oferty indywidualne. Dominik postanowił kontynuować swoją podróż w tej grze i dołączył do avg25iq, z którym niedługo później wywalczył mistrzostwo na x-kom AGO Cup 3. Później wyniki miksu znacznie się pogorszyły, przez co frz postanowił powrócić do CS:GO. “Gwoździem do trumny, a zarazem przyśpieszeniem tej decyzji był dzisiejszy mecz w turnieju organizowanym przez PACT, na drużynę Majstersztyk. Graliśmy na nich 3 mapy łącznie, licząc wcześniejszą próbę zakwalifikowania się do Play-innów, i kolejny raz zostaliśmy totalnie zrównani z ziemią. Nie wiem czy jest to spowodowane tym, że czitują, gdyż po tym co dostaliśmy i oglądaliśmy wspólnie jest to możliwe, czy naprawdę są tacy dobrzy, ale jeśli nie maja nic na sumieniu to życzę powodzenia z całego serca”.

Dominik wspomniał, że znudził się strzelanką Riotu i brakowało mu zdrowej rywalizacji. “Powrót do csa, motywuje tym, że brakuje mi rywalizacji, w której będę miał pewność lub nawet podejrzenia, że ktoś może faktycznie oszukiwać to zawsze to idzie wykryć, czy to demo, czy gotv, pov, cokolwiek“. Jak twierdzi, najbardziej zawiódł się na społeczności VALORANTA, która ostatnimi czasy stała się mocno toksyczna. “Community Valoranta – to jest coś, na czym zawiodłem się najbardziej. Tyle hejtu ile czyta się od ludzi, wyzwisk, wszystkiego złego o Tobie to jest przesada. Nie chce wspominać, od kogo to się zaczęło bo to są tylko moje spekulacje, ale myślę, że ta osoba o tym wie, i tak, też jestem po części temu winny, bo zgłosiłem Lilou, za życzenie komuś śmierci, czego się po prostu nie robi“.

Młody rifler ma nadzieję, że w końcu osiągnie coś wielkiego w CS-ie. Warto wspomnieć, że w przeszłości został zbanowany, przez co nie może uczestniczyć w turniejach organizowanych przez Valve. Jego autorytetem jest Jamppi, który mimo blokady konta radzi sobie bardzo dobrze. 19-letni Fin wraz z ENCE eSports jest w stanie walczyć o prestiżowe trofea, co mocno motywuje frza do podjęcia działań. “Jestem ambitnym graczem, niestety niesłusznie zbanowanym i nie mogę brać udziału w turniejach organizowanych przez Valve. Zdaję sobie sprawę, że jest to pewien problem, aczkolwiek moim autorytetem jest “Jamppi”, który pomimo blokady radzi sobie całkiem dobrze i jest w stanie walczyć o te najwyższe tytuły” – przyznał Dominik w oficjalnym oświadczeniu na Twitlongerze.