Prędzej czy później to się musiało stać. Po ostatnich rewelacyjnych występach zespołu G2 Esports wylądowali oni na drugim miejscu rankingu HLTV.
Potrzebne do tego punkty otrzymali na pewno za trzy turnieje. Po pierwsze, udało im się, choć nie bez bólu, zakwalifikować do ESL One Cologne 2016. Na katowickiej imprezie wylądowali na miejscach 6-8, co jest wystarczające, by pojechać do Kolonii.
Następnie G2 pojechało do Atlanty, by zmierzyć się z innymi drużynami w rozgrywkach grupy B ELEAGUE. W meczach każdy z każdym nie przegrali ani jednego spotkania, a w playoffach dotarli aż do finału, gdzie ostatecznie uznali wyższość NiPu. Zagrają oni w tzw. “rundzie ostatniej szansy”.
Zakończoną w niedzielę wielką imprezę FACEIT ECS Finals Francuzi opuścili z pierwszym miejscem, inkasując 250 000 $ i udowadniając niedowiarkom, że są oni w ścisłej czołówce drużyn. Nie zdziwię się, jeśli zajdą bardzo daleko na ESL One Cologne 2016.
Z innych wartych uwagi zmian warto wspomnieć o TSM, które zbombardowało ranking i wskoczyło na 11 miejsce(aż o 15 miejsc w górę!), a Liquid wróciło do Top 10, plasując się na miejscu 10. Amerykańska drużyna zaliczyła skok o 4 pozycje wzwyż. Virtus.pro nadal waha się między siódmą, a ósmą pozycją w zestawieniu.
Pierwsza dziesiątka rankingu HLTV wygląda następująco.
- Luminosity Gaming (1000 punktów) (-)
- G2 Esports (613 punktów) (+4)
- Natus Vincere (609 punktów) (-1)
- Fnatic (566 punktów) (-)
- Ninjas in Pyjamas (497 punktów) (-2)
- Astralis (333 punkty) (-1)
- Virtus.pro (285 punktów) (+1)
- Immortals (276 punktów) (-1)
- Team EnVyUs (235 punkty) (-)
- Team Liquid (222 punkty) (+4)
