Respawn.pl

Olympus PEN E-PL10, czyli mały i kompaktowy aparat dla początkujących

Autor: Marcin Skrętkowicz

Robić ładne zdjęcia trzeba umieć, a gdy ma się dobry sprzęt, wszystko przychodzi łatwiej. Olympus PEN E-PL10 to lekki aparat, który uważany jest za dobry sprzęt dla początkujących fotografów czy vlogerów. Jednak czy warto inwestować 3000 złotych na początek?

Kilka słów na początek

Olympus PEN E-PL10 zadebiutował na rynku ponad rok temu wraz z aparatem E-M5 III Olympus. Mały i kompaktowy sprzęt został ciepło przyjęty przez fanów, którzy mogli go nabyć za około 3000 złotych. Aparat dostępny jest w trzech wersjach kolorystycznych: czarnym, srebrnym oraz brązowym.

Dane fizyczne:
  • Szerokość: 117 mm,
  • Wysokość: 68 mm,
  • Waga: 380 g (wraz z baterią i kartą pamięci).

Dodatkowe informacje:

  • Typ matrycy: Live MOS 16Mp,
  • Rozmiar matrycy: 4/3,
  • Obracany LCD: 180 stopni,
  • Filmy 4K 30 kl./s

Pierwsze wrażenia

Olympus PEN E-PL10 to naprawdę mały sprzęt, jak nie jeden z najmniejszych dostępnych aktualnie na rynku. Niezła konstrukcja, dużo możliwości czy funkcjonalność to na pewno ważne atuty, jakie aparat w sobie posiada. Kto nie chciałby mieć tak małego sprzętu, który uwieczni każdą naszą ważną chwilę. Mówi się, że najlepszym aparatem są nasze oczy i to one najlepiej zapisują wspomnienia. Ciężko się z tym nie zgodzić, lecz pamiętajmy – trzeba mieć czym się pochwalić przed sąsiadem, jak wrócimy z ekskluzywnych wakacji.

20201115 121844 HDR 2 scaled

Duże możliwości

Przejdźmy do konkretów! W Olympus PEN E-PL10 mamy do dyspozycji 16 Mp matrycę Live MOS, która cały czas wpierana jest procesorem Truepic VIII. Mało? No to w aparacie znajduję się również 3-osiowy system stabilizacji matrycy. Aparacik z fajnych funkcji ma także możliwość nagrywania w rozdzielczości 4K i 30 klatek na sekundę.

Olympus PEN E-PL10 obsługujemy trzy-calowym i dotykowym ekranem LCD, który możemy odchylać nawet do 180 stopni. Cały aparat możemy połączyć przykładowo z telefonem poprzez Wi-Fi czy Bluetooth, co pozwoli nie tylko przesłać zdjęcia oraz filmy, ale również sterować aparatem. Wystarczy bowiem pobrać aplikację Olympus Image Share i sparować aparat z telefonem. Niestety aplikacja nie jest najlepsza i dość często zrywa połączenie z aparatem, co utrudnia importowanie zdjęć. Jednak w oprogramowaniu możemy obejrzeć także filmiki, które pomogą nam w wykonaniu lepszego zdjęcia. W sprzęcie producent umieścił jeszcze Micro HDMI i Micro USB na wypadek właśnie problemów z połączeniem.

Funkcji od groma

Zajrzyjmy nieco w głąb całego sprzętu. Olympus PEN E-PL10 ma wbudowane 16 filtrów artystycznych, których ustawienia możemy w każdej chwili zmieniać, jest to nowa funkcja względem poprzednika. Do dyspozycji mamy m.in. możliwość wykonania automatycznego selfie, dzięki funkcji Touch AF Shutter. Wtedy aparat sam wykona zdjęcie, a my będziemy w stanie nałożyć jeden z szesnastu filtrów. W aparacie znajdziemy także tryb cichy, który sprawi, że aparat będzie działał bezgłośnie. To tak na wypadek, gdybyśmy kogoś podglądali.

Podsumowanie

Olympus PEN E-PL10 to naprawdę fajny sprzęcik dla osób, które rozpoczynają swoją przygodę z fotografowaniem czy nagrywaniem wideo. Mały i łatwy w użyciu aparat ma w sobie wiele funkcji, dzięki którym nasze zdjęcia i filmy będą naprawdę dobrej jakości. Ważnym atutem Olympusa jest łatwość w użytkowaniu. Nawet osoba, która nie korzysta na co dzień z takiego rodzaju sprzętu, szybko się nauczy jego działania, a to dzięki bardzo dobrym automatycznym trybom wbudowanym w aparat PEN E-PL10, który aktualnie wraz z obiektywem M.ZUIKO DIGITAL ED 14‑42MM F3.5‑5.6 EZ PANCAKE kosztuje aktualnie w okolicach 3000 złotych.