Respawn.pl

Roccat Taito XXL-wide – co dostajemy od jednej z największych firm świata?

Autor: Sergiusz Lelakowski

Firma Roccat to niewątpliwie jedna z wiodących marek na rynku sprzętów komputerowych. Przyjrzyjmy się zatem jednej z podkładek przez nią wyprodukowanych – Roccat Taito XXL-Wide, którą możecie nabyć za ok. 140 złotych.

 

Pierwsze wrażenie po rozpakowaniu sprzętu jest bardzo pozytywne. Podkładka naprawdę robi wrażenie, szczególnie jej szerokość. Później przyszedł czas na użytkowanie, poznając trochę więcej specyfikacji produktu od Roccata. Co zatem otrzymujemy od firmy?

Podkładka ma kilka naprawdę cennych zalet. Pierwszą z nich jest sama konstrukcja. Nanopowierzchnia zaimplementowana na wierzch sprzętu spełnia swe funkcje. Myszkę prowadzi się po niej niezwykle przyjemnie, niezależnie od częstotliwościach DPI. Warstwę spodnią stanowi z kolei twarda guma z chropowatą powierzchnią, dzięki czemu trzyma się ona stabilnie podłoża, na którym leży. Ponadto guma wydaje się na tyle mocna, że nie powinna szybko ulegać degradacji. Grubość całości wynosi 3 milimetry, co dla zwykłego gracza jest optymalną opcją.

O kwestiach wizualnych nie ma się co rozpisywać, gdyż każdy ma inny gust. Mnie osobiście połączenie czarnej powierzchni wierzchniej z błękitnym podłożem i nazwą sprzętu w prawym dolnym rogu (napis w kolorach błękitno-białym) przypadł do gustu.

Główną zaletą podkładki jest jednak jej szerokość. Prawie 900 milimetrów naprawdę robi wrażenie. Dzięki takim wymiarom produkt sprawdza się również do postawienia na nim laptopa, czy też klawiatury. Taka szerokość podkładki przydaje się w momencie, gdy do klawiatury nie mamy dołączonego oparcia pod nadgarstek. Na produkcie Roccata ręka nie będzie się ślizgać lub przylegać (w zależności od powierzchni biurka), jednocześnie nie drażniąc ręki. Oba wyżej wymienione sprzęty trzymają się nanopowierzchni na tyle solidnie, że nie powinny przesuwać się od najmniejszego ruchu.

Podkładka ma jednak też trochę wad. Na pewno zaliczymy do nich łatwo brudzącą się powierzchnię. Na głębokiej czerni widać każdy najmniejszy pyłek. Wystarczyło, że po rozpakowaniu podkładki położyłem na niej klawiaturę, by już zostawić ślady kurzu. Jeśli jednak nie jest się szczególnie zainteresowanym estetyką użytkowania, nie będzie to kluczowy aspekt.

Również niewielkim, wpływającym na wygląd ubytkiem jest brak poszycia po krańcach sprzętu. Nawet podczas minimalnego użytkowania widać na ściankach ślady odchodzenia nanopowierzchni. Oczywiście są one niewielkie, ale jeśli rzecz ma miejsce po dwóch tygodniach, to wielce prawdopodobne, że po roku czy dłuższym okresie czasu będzie dużo gorzej.

Przede wszystkim jednak producenci nie do końca przemyśleli długości podkładki. Ma ona bowiem zaledwie 330 milimetrów, co jest dość małą ilością. Operując myszką z dość głęboko położoną ręką na podłożu możecie mieć spory problem. Zakładając, że dół podkładki trzymany jest idealnie przy krawędzi biurka, myszka praktycznie “wyjeżdża” poza obszar nanopowierzchni, przez co gra nie jest w pełni komfortowa. Uważam, że brakuje ok. 10 milimetrów, które sprawiłyby, że produkt Roccata byłby dużo wygodniejszy.

Ostateczny werdykt? Sprzęt ma parę zalet i parę wad. Na pewno jest niezły i dużo solidniejszy od tanich podkładek, lecz sądzę, iż dość daleko jej do ideału. Decyzję w jej sprawie pozostawiam jednak Wam.