Respawn.pl

Seria porażek polskich zespołów w ESEA MDL

Autor: Paulina Szymak
PACT

Zmagania polskich zespołów w ramach ESEA MDL Season 32 wciąż trwają. Dziś do walki stanęły aż trzy rodzime teamy: x-kom AGO, Illuminar Gaming oraz PACT.

 

Na sam początek Illuminar podjęło ekipę HAVU. I tutaj niestety bez fajerwerków, gdyż od samego początku spotkanie dominowała drużyna z Finlandii. Najpierw na ich koncie wylądowało osiem rund z rzędu i chociaż „STOMP” i spółka starali się odbić od dna (4:9), to HAVU tylko dokładało kolejne oczka od wyniku (11:4). Po zmianie stron de_mirage okazał się bardziej przychylny dla Polaków (9:13), jednak nie na długo, gdyż ostatnie trzy oczka padłu łupem fińskiego teamu, którzy zakończył spotkanie 16:9.

Illuminar – 9:16 – HAVU

Jako kolejny mecz rozpoczęło się starcie pomiędzy x-kom AGO i po raz kolejny HAVU. I tym razem niestety szczęście polskiemu zespołowi nie dopisywało. Już na start drużyna z Finlandii wysunęła się na prowadzenie, najpierw trzypunktowe, by kolejno dołożyć jeszcze trzy oczka (6:1). Chociaż AGO starało się nadrobić stratę, próżno tu było mówić o jakiś spektakularnych efektach (6:9). Sytuacja tylko pogorszyła się po zmianie stron, gdyż HAVU rozpoczęło od ucieczki o kolejne trzy punkty (12:6) i chociaż Jastrzębie pokusiły się o dorzucenie jeszcze dwóch oczek do wyniku, Finowie zakończyli kolejny mecz wygrana 16:8.

x-kom AGO – 8:16 – HAVU

Po chwili przerwy AGO przystąpiło do kolejnego dziś meczu, tym razem z GamerLegion. Tutaj możemy mówić o niemal kompletnej dominacji ekipy ze Szwecji. Chociaż Polakom udało się wygrać pistoletówkę, na dłuższą chwilę był to ich jedyny punkt, gdyż GamerLegion wysunął się na aż sześciopunktowe prowadzenie (7:1). Dopiero dziewiąta runda przyniosła AGO długo wyczekiwane, drugie oczko, lecz po raz kolejny Szwedzi przekreślili ich szanse, do końca pierwszej połowy nie oddając już jednej rundy (13:2). Zmiana stron w pierwszej chwili zapowiadała powrót „Furlana” i spółki, gdy na ich koncie spoczęły trzy pierwsze punkty. Nic bardziej mylnego, gdyż przeciwnicy z GamerLegion zakończyli mecz 16:6.

x-kom AGO – 6:16 – GamerLegion

Równolegle do AGO, PACT podjął Hiszpański team – Movistar Riders. Nie da się ukryć, że po dzisiejszych porażkach polskich zespołów, wielu kibiców liczyło na odkupienie. Po raz kolejny rodzima drużyna rozpoczęła od wygrania pistoletówki, a co za tym poszło i kolejnej rundy. Na odpowiedź ze strony Movistar długo nie trzeba było czekać (3:2). Hiszpański team, idąc za przykładem poprzednich spotkań, szybko zaczął wysuwać się na prowadzenie (6:3) i po raz kolejny Polacy musieli nadrabiać starte (5:6). Ciężko mówić jednak o wyrównanym pojedynku, gdyż na koniec pierwszej połowy zobaczyć mogliśmy wynik 10:5 na korzyść Movistar Riders. Zmiana stron dla iberyjskiego składu była tak naprawdę formalnością, gdyż pomimo straconej pistoletówki, od razy powiększyli oni swoją przewagę o kolejne rundy (15:6). Pomimo zgarnięcia przez PACT jeszcze jednego, honorowego punktu, Movistar zakończyło spotkanie 16:7.

PACT – 7:16 – Movistar Riders

Ostatnie spotkanie rozgrywane było pomiędzy x-kom AGO, a PACT’em. W tym meczu jedno było pewne – w końcu wygra polski zespół. Jednak tak szybkiego finiszu nikt się nie spodziewał, gdyż „Sobol” i spółka dosłownie rozłożyli na łopatki ekipę Jastrzębi. Już początek mapy de_inferno PACT rozpoczęło z wysokiego C zgarniając pięć punktów. Dopiero szósta runda dała AGO pierwsze oczko, które niestety nie przełamało ich tragicznej passy. Przez całe spotkanie zawodnicy PACT poruszali się po mapie, jakby w ogóle nie było przeciwników, zgarniając kolejne rundy, dzięki czemu na koniec pierwszej połowy zobaczyć mogliśmy spektakularny wynik 14:1. Zmiana stron była dla ekipy „lunAtic’a” tylko przypieczętowaniem wygranej, gdyż zgarniając ostatnie dwa punkty, zakończyli mecz 16:1.

PACT – 16:1 – x-kom AGO