Respawn.pl

Słuchawki Trust GXT 383 Dion 7.1 z wibrującym basem – test PC

Autor: Jakub Wąsala

GXT 383 Dion 7.1 to jedne z najnowszych słuchawek dla graczy w ofercie cenionej firmy Trust. Producenci jako szczególne plusy tego urządzenia wskazują zastosowanie technologii wirtualnego dźwięku przestrzennego 7.1 oraz wibrujące basy, mające umilać wrażenia ze słuchania. Sprawdziliśmy, jak te rozwiązania działają w praktyce!

Gdy tylko wziąłem w swoje ręce pudełko z nowymi słuchawkami Trusta, byłem pewny, że mam do czynienia z produktem z wyższej półki. Solidne opakowanie, wypełnione pianką, oprócz samego urządzenia zawierało również kilka akcesoriów. Producenci zadbali o dodatkowe kable przedłużające i kabel optyczny, dzięki któremu połączymy się nie tylko z PC, ale i konsolą. Standardowo załączono także instrukcję, kartę gwarancyjną i naklejkę z logiem firmy.

IMG 1436

Na wyposażeniu znalazła się również dość często pojawiająca się przy droższych słuchawkach zewnętrzna karta dźwiękowa – tzw. connect box – do którego z jednej strony podłączamy urządzenia wejścia, a z drugiej wyjścia. Oczywiście można pominąć tę część i bezpośrednio podpiąć się do złącza jack na karcie dźwiękowej komputera. Należy jednak pamiętać, że wtedy nie doświadczymy wspomnianych już wibrujących basów i powinniśmy się liczyć z gorszą jakością dźwięku na zintegrowanej karcie.

Platforma testowa:

Przed pierwszym podłączeniem

Po rozpakowaniu słuchawek i wstępnych oględzinach trzeba przyznać, że jakość wykonania pozostawia trochę do życzenia. Producent ograniczył wykorzystanie aluminium tylko do pałąka, z kolei zewnętrzna część nauszników została wykonana prawie w całości z plastiku. Poduszki wypadły na plus – wypełniono je miękką gąbką i dobrze przylegają do skroni. Niestety, wewnętrzna część nauszników jest moim zdaniem za twarda i nie nadaje się na dłuższe posiedzenia dla graczy z bardziej wrażliwymi lub większymi uszami.

Do moich narzekań należy również dodać jakość wykonania kabla. W tej kategorii cenowej standardem jest tkany oplot, którego tutaj zabrakło i może to po stosunkowo krótkim czasie użytkowania doprowadzić do uszkodzeń mechanicznych. Ponadto, kontroler głośności umieszczony na kablu również sprawia wrażenie wyjętego ze słuchawek z niższej półki. To można wybaczyć, bo jest to niestety częsta przypadłość niezależnie od producenta i modelu.

Od szczegółu do ogółu, słuchawki GXT 383 Dion 7.1 zostały zaprojektowane w sposób schludny, nieagresywny, nieafiszujący się swoim przeznaczeniem dla graczy – co moim zdaniem należy traktować jako wielki plus.

IMG 1445

Instalacja słuchawek nie powinna sprawić problemu żadnemu graczowi, wystarczy bowiem podłączyć je do komputera za pomocą kabla USB wychodzącego z connect boxa. W przypadku konsol sprawa się jedynie komplikuje o podpięcie kabla optycznego, dołączonego do zestawu. Do poprawnego działania nie trzeba ściągać żadnych dodatkowych sterowników, a wszystkie ustawienia, które producent daje w ręce użytkownika, można zmieniać z poziomu kontrolera umieszczonego na kablu.

Odczucia z grania i słuchania

Od razu po pierwszym podłączeniu zestawu GXT 383 Dion 7.1 uwagę przykuwa niebieskie podświetlenie na zewnętrznej części obu nauszników działające w trybie oddychającym. Niestety, nie ma możliwości konfigurowania jego działania lub całkowitego wyłączenia.

Testowanie zacząłem od muzyki. Jakość dźwięku oferowana przez nowe słuchawki Trusta w połączeniu z zewnętrzną kartą dźwiękową okazała się być ich największym atutem. Zarówno basy jak i średnie, i wysokie tony wybrzmiewają na wysokim poziomie i nie będzie przesadą, jeśli stwierdzę, że mogłyby konkurować z innymi urządzeniami w tej kategorii cenowej, ale przeznaczonymi typowo do słuchania muzyki.

Jakby tego było mało, producent wyposażył słuchawki we wspomnianą już funkcję wibrujących basów. Choć może trochę to brzmi jak opis zabawki, moim zdaniem ten efekt wręcz uzależniająco wpłynął na słuchanie muzyki i ciężko jest się z nim rozstać.

IMG 1453

Po wejściu do gry moje odczucia związane z jakością dźwięku nie zmieniły się. Słuchawki w swoim “naturalnym środowisku” po prostu robią dobrą robotę – mowa tu przede wszystkim o precyzyjnym pozycjonowaniu odgłosów, dzięki któremu nikt nie powinien mieć problemu z usłyszeniem, z jakich kierunków nadchodzą przeciwnicy.

Producent GXT 383 Dion 7.1 zgodnie z nazwą słuchawek zaimplementował tryb dźwięku przestrzennego, który możemy włączyć za pomocą przycisku na connect boxie. Nie możemy tu mówić oczywiście o prawdziwym 7.1, tylko o symulacji, bo nie mamy głośników dookoła głowy. Moim zdaniem to niezbyt przydatny ficzer, którego działanie trudno porównywać do prawdziwego dźwięku przestrzennego i nie pomaga w grze (ponad to, co oferuje standardowy tryb stereo) ani nie polepsza odczuć ze słuchania muzyki.

Nie byłoby mowy o słuchawkach dla graczy, gdyby nie zostały wyposażone w mikrofon. W przypadku tego urządzenia, jest on na stałe połączony z nausznikami, z których możemy go wysuwać i wsuwać. Jakość dźwięku, który przez niego otrzymamy, nie będzie oczywiście studyjna, ale na potrzeby gamingu jak najbardziej spełnia swoje zadanie. Jedyne, czego mogę się przyczepić, to jego długość. Moim zdaniem przy maksymalnym wysunięciu brakuje jeszcze około 2-3 cm, aby sięgnąć wystarczająco blisko ust.

Podsumowanie

Słuchawki GXT 383 Dion 7.1 to produkt dla graczy, dla których bezwzględnie najważniejsza jest jakość dźwięku. W tej kategorii nie można się w żadnym stopniu doczepić do producenta. Szkoda, że lekki dyskomfort związany z noszeniem ich trochę psuje końcową ocenę. Mimo to, w tej kategorii cenowej jest to wybór warty wzięcia pod uwagę. Zakupimy je już od 250 zł.