Respawn.pl

Spotkanie na szczycie grupy B EPL-a, czyli OG kontra forZe!

Autor: Krzysztof Sarna

Po dniu przerwy wracamy do rozgrywek ESL Pro League. Tutaj nie ma dni ciekawych i ciekawszych, bo po dwóch dniach zmagań grupy B dostaliśmy jasno do zrozumienia, że tutaj dzieje się cały czas. A dziś dojdzie do meczu niepokonanych, czyli OG Esports i forZe. 

Miniona sobota i niedziela to naprawdę masa odjechanych spotkań, ale to właśnie za takie kochamy CS-a. I śmiało można stwierdzić, że dziś ujrzymy zestawienia 10/10 o ile nie 11/10. Przynajmniej tak to wszystko prezentuje się na papierze.

Zaczniemy nieco łagodniej, bo na pierwszy rzut pójdzie Virtus.pro oraz Sinners. “Niedźwiedzie” zaskakują to owszem, ale negatywnie, bo przegrały już dwa starcia. Czesi natomiast w meczu otwarcia pokonali G2, ale nie sprostali Complexity Gaming. Idąc tym tokiem rozumowania, można łatwo stwierdzić, że na serwerze spotkają się teoretycznie piąta ekipa świata, z nie wzbudzającym żadnych pozorów walczakiem. 

Najciekawsze jednak zacznie się kwadrans przed godziną 17:00. To właśnie wtedy dojdzie do starcia dwóch i jedynych niepokonanych formacji w grupie B, czyli OG Esports i forZe. Zespół Mateusza “mantuu” Wilczewskiego możemy stawiać w roli faworyta do zajęcia pierwszego miejsca we wcześniej wspomnianym zbiorze, bo pokonał on Virtus.pro oraz G2 Esports. Jednak wszystko powiedzą nam dzisiejsze zawody. Rosjanie mogą się pochwalić wiktorią z Complexity, a także “Niedźwiedziami”. Minimalnym faworytem jest organizacja wywodząca się z Danii, która na ten moment jest czternasta według światowego rankingu HLTV, podczas gdy drużyna z regionu CIS jest osiemnasta.

Przed wielkim wyzwaniem stanie G2 Esports. Nie chodzi tu nawet o samą drużynę, która jest przecież niżej notowana, a mowa tu o Complexity. Chodzi o samą sytuację i próbę wyjścia z niej, bo nikt nie spodziewał się tego, że po dwóch meczach francusko-bałkański kolektyw nie będzie miał punktów, a także zajmował przedostatnie miejsce, które nie jest przecież premiowane awansem do fazy play-off. Jeżeli teraz trzecia siła świata nie weźmie się w garść i nie pokona CoL, które triumfowało nad Sinners, ale przegrało z forZe, to szanse na etap pucharowy będą bardzo nikłe.

Harmonogram poniedziałkowych spotkań ESL Pro League prezentuje się następująco:

13:30 | Virtus.pro vs. Sinners – BO3

16:45 | OG Esports vs. forZe –  BO3

20:00 | G2 Esports vs. Complexity Gaming – BO3

Wszystkie te starcia możecie oglądać wraz z polskim komentarzem na oficjalnym kanale ESL Polska. Dostaniecie się do niego klikając w ten odnośnik.