Respawn.pl

StylDunow nadal w grze o Snow Sweet Snow 2. Anonymo po przerwie wygrywa w ESEA

Autor: Krzysztof Sarna
byali

Środowe starcia Polaków dobiegły końca. Spośród trzech spotkań udało się wygrać dwa. Zwycięskimi formacjami okazał się StylDunow i Anonymo. 

StylDunow przedłużył swój występ w kwalifikacjach do Snow Sweet Snow 2. Paweł “byali” Bieliński i spółka wygrali 2:1 z Ambush, chociaż potrzebne były trzy mapy. Nie było innej opcji, by Mirage nie wpadł do Polaków. Pierwsza połowa może i była zacięta, ale w drugiej zawodnicy znad Wisły poszli po swoje. Na duście było już odmiennie, wszak to Francuzi od samego początku przejęli inicjatywę. Pierwsza część weszła na konto zawodników Ambush rezultatem 10:5. Nie bolałby fakt, że po zmianie stron polski miks konsekwentnie wracał do meczu, ale na wyniku 11:13 się zakończyło. Ostatnia lokacja, a więc Vertigo to świetna gra rodaków. Pierwsza część, w której grali w ataku, zwyciężyli 9:6, a następnie poszli za ciosem i mimo przegranej rundy pistoletowej wygrali do siedmiu i tym samym cały mecz 2:1.

x-kom AGO po dwóch zwycięstwach we wcześniej wspomnianych eliminacjach przegrało po raz pierwszy. SKADE okazało się zbyt mocne na Karola “rallena” Rodowicza i spółkę. Interesująco było już od samego początku, czyli na Inferno. “Jastrzębie” po pierwszej połowie prowadziły 9:6, jednak po zmianie stron Polacy wypuścili przewagę, a SKADE prowadziło już 15:11. Co prawda drużyna znad Wisły zafundowała dogrywkę, ale nie zdołała jej wygrać. Na Vertigo było identycznie, przynajmniej podczas pierwszej połowy. Jednak po wznowieniu podopieczni Mikołaja “miNIr0xa” Michałkówa stanęli i nie prezentowali za wiele w obronie. Tym samym x-kom AGO ma jeszcze dwie szanse na awans do głównego etapu turnieju.

Na sam koniec dnia Anonymo po przerwie wygrało swój mecz w ESEA Premier. “Anonimowi” pokonali LDLC, chociaż trzeba przyznać, że było trudno. Na inaugurację podziwialiśmy Nuke’a, na którym lepszy okazał się francusko-belgijski kolektyw. Jednak Polacy kapitalnie zaprezentowali się na wybranym przez siebie Trainie. Paweł “innocent” Mocek i spółka prowadzili już 14:5, ale oponent znacznie się zbliżył. Koniec końców podopieczni Adriana “IMD” Piepera wygrali tę lokację do dwunastu. Na Vertigo wcale łatwo nie było, wszak w pewnym momencie Anonymo przegrywało 10:12. Jednak udało się zachować nieco zimnej krwii, która pozwoliła triumfować do czternastu, a co za tym idzie 2:1 w całym pojedynku. Warto wspomnieć, że był to ostatni mecz Stan-Ina – Mikołaja “mouza” Karolewskiego. 

Wyniki środowych starć Polaków prezentują się następująco:

StylDunow 2:1 Ambush – Mirage 16:11, Dust2 11:16, Vertigo 16:7

x-kom AGO 0:2 SKADE – Inferno 17:19, Vertigo 12:16 

Anonymo 2:1 LDLC – Nuke 13:16, Train 16:12, Vertigo 16:14