Po szalonym meczu Virtus.pro remisuje z francuskim G2. Przebieg meczów był bardzo nieobliczalny, ale przysporzył ogrom emocji!
Pierwsze spotkanie Polacy rozgrywali z Francuzami na mapie de_cache. G2 zaczęło z wysokiego C. Drużyna KennyS’a prowadziła już 5:0 i mogło się wydawać, że przyszedł czas na kolejny pogrom polskiej formacji. Nic bardziej mylnego! Virtus.pro obudziło się w mgnieniu oka i zaczęło swój marsz po zwycięstwo. Runda po rundzie padała łupem Polaków, aż ostatecznie ci zniszczyli G2 wynikiem 16:5. Zdobycie 16 rund z rzędu to nie byle wyczyn i za to wielkie brawa dla VP.
Można jednak wyczuć, że Polacy mają problem z początkami spotkania. Drugi mecz, tym razem na de_dust2 nasi rodacy zaczęli równie słabo. Znowu przegrywali, tym razem 6:0, aby ostatecznie grając po stronie atakującej, przegrać 11:4. Po zmianie połów Francuzi wygrali rundę pistoletową i pewnie kroczyli po zwycięstwo. Przy wyniku 15:4 nic nie wskazywało, że VP będzie w stanie choćby nawiązać walkę z przeciwnikiem. Polacy znowu zaskoczyli i zaczęli wdrażać plan “powrót”. Z rundy na rundę robiło się coraz ciekawiej. Przeciwnicy powstrzymali jednak Virtusów, którzy ostatecznie byli w stanie ugrać 13 rund (16:13).
Polska formacja w rozgrywkach ECS 6, jak do tej pory w 6 meczach zanotowała 4 klęski i 2 zwycięstwa, natomiast Francuzi wygrali dziś po raz pierwszy, mając za sobą 7 porażek.
