Respawn.pl

T-Mobile Warsaw Games Week 2016 – pierwszy dzień luźnym okiem

Autor: Sergiusz Lelakowski

Za nami pierwszy dzień Warsaw Games Week 2016, czyli prawdopodobnie największych targów “growych” w Polsce. Wybraliśmy się na nie wspólnie z Sergiuszem “Serrrkiem” Lelakowskim i postaramy się jak najbardziej szczegółowo opisać Wam nasze wrażenia.

 

Oczywiście impreza trwa nadal – ba, wiele z atrakcji jest szykowanych na weekend, dlatego jeśli jeszcze się nie zdecydowaliście, to wybierzcie się do EXPO XXI Warszawa by samemu poznać multum zapewnionych przez wystawców atrakcji.

Na miejscu spotkaliśmy się nieco po godzinie 10:00. Krótka pogawędka i ruszyliśmy na zwiedzanie hal, rozpoczynając od stanowiska Playstation. Naszym głównym celem było sprawdzenie jak najwięcej okularów VR i gier na nie, zanim zaczną się tłumy. Mimo wszystko jako pierwsze sprawdziliśmy wydaną już Mafię 3, z czym wiąże się dosyć zabawna historia. W pewnym momencie należało wsiąść do furgonetki, z której nie dało się wyjść i odjechać nią. Sergiuszowi ta furgonetka… nie chciała się odpalić. Pomogło uruchomienie ponownie gry, ale niesmak pozostał.

Pomijam fakt, że udostępniony do pokazania fragment gry był po prostu nudny. Dlatego też dosyć szybko zabraliśmy się do przeglądania tego, co do zaoferowania miało Warsaw Games Week. A tego trochę było. Grywalne Horizon: Zero Dawn, Forza Horizon 3, Overwatch, South Park: Fractured But Whole nadchodzące Gran Turismo: Sport, pokazy Dishonored 2, Watch Dogs 2… można tak wymieniać i wymieniać. Ba, nie zabrakło nawet kilku stanowisk z CS:GO, na których przesiadywała młodsza część audiencji.

Jak już wspominałem, to na czym postaraliśmy się skupić, to VR-y. Stanowisk z okularami do gry w wirtualnej rzeczywistości było mnóstwo, szczególnie w strefie Playstation. Sony promowało tam swoje okulary, które zresztą miały premierę wczoraj. Kilkunastominutowe fragmenty można było rozegrać w Farpoint, RIGS czy Driveclub VR. Tą pierwszą sterowało się za pomocą specjalnego, wyglądającego jak karabin kontrolera, połączonego z PS Move, a gdy chciało się spojrzeć przez lunetę, należało – tak jak w prawdziwym karabinie – przybliżyć “muszkę” do oka. Immersja pełną gębą, jednak problemy zaczynały się wtedy, gdy moja ciekawość kazała mi obrócić się do tyłu. Kilkakrotnie miałem wtedy zaburzenia równowagi.

Rafał Rudnicki w czasie gry w RIGS - multiplayerową, VR-ową strzelaninę z mechami.

Rafał Rudnicki w czasie gry w RIGS – multiplayerową, VR-ową strzelaninę z mechami.

Oprócz gier na Playstation VR przetestowaliśmy też Alice VR, polską grę logiczną. Najfajniejsze wrażenia mieliśmy jednak po Eagle Flight od Ubisoftu. Gra polegała na lataniu ptakiem, gdzie za kierunek lotu odpowiadały ruchy głową. Na padzie mogliśmy strzelać kulami wiatru lub uruchamiać specjalną tarczę. Mecze 3vs.3 polegały na zgarnięciu fioletowej kuli i zaniesieniu jej do swojej bazy. Emocje pojawiały się wtedy, gdy goniło nas całe stado graczy, a my w sposób bardzo płynny i efektowny przelatywaliśmy między budynkami. Tak – dziwnie mówi się o emocjach w grze o lataniu ptakiem, ale uwierzcie, bawiliśmy się świetnie.

DSC 0533

Nastolatek wrócił do domu z premierowym, uczciwie wygranym Playstation VR. Gratulacje!

Serrrek wybrał się też na grywalną prezentację nowego Resident Evil, oczywiście na VR. Osobiście sobie odpuściłem, sprawdzając inne miejsca na targach*. Tak czy inaczej, Sergiusz niezbyt pochlebnie wypowiadał się na temat samej gry. Wyszedł z przeświadczeniem, że VR wciska się gdzie tylko się da, niezależnie czy jest tam potrzebne, czy nie. W czasie dość krótkiego fragmentu ciężko było znaleźć jakieś większe emocje… szczególnie, jeśli jest się pozbawionym słuchawek i jakiegokolwiek dźwięku z gry. W grze typu horror. Poważnie!

Centralnym, “przejściowym” punktem targów gdzie działy się fajne rzeczy było stoisko Gry-Online. Około 14:00 wziąłem tam udział w konkursie, o tematyce “Sandboxowe gry Ubisoftu”. Szybko jednak zostałem wyeliminowany przez 10 lat ode mnie młodszych chłopaków. Po jednym banalnym i drugim bardzo trudnym pytaniu pozostało mi tylko życzyć powodzenia pozostałej trójce. Bawiłem się jednak znakomicie.

W Forza Horizon 3 można było zagrać na świetnie przygotowanych stanowiskach.

W Forza Horizon 3 można było zagrać na świetnie przygotowanych stanowiskach.

Kilka słów podsumowania Warsaw Games Week 2016. Nie ma drugiego takiego wydarzenia w Polsce, w którym zagracie w taką ilość najnowszych, jeszcze przedpremierowych gier i sprawdzicie aktualne technologie. Słowa uznania należą się wszystkim wystawcom i organizatorom – służyli pomocą, z każdym można było porozmawiać, pożartować. Nie ważne, czy była to 10 rano, czy 16 po południu – zawsze uśmiechnięci, zawsze pomocni. Oczywiście zdarzały się pewne niesnaski (na stanowisku z Rise of The Tomb Raider, po przełączeniu na inny tryb rozgrywki niż domyślnie ustawiony, Pan oznajmił mnie że nie mogę w to grać). Nie wpływają one jednak na ogólne wrażenia z imprezy.

T-Mobile Warsaw Games Week potrwa do niedzieli, 16 października. Wciąż czeka na Was masa konkursów i atrakcji – między innymi spotkanie z Patrykiem “ROJO” Rojewskim czy Remigiuszem “Rock” Maciaszkiem. Do wygrania będzie też kolejna sztuka Playstation VR – wystarczy, że wykażecie się refleksem w specjalnej grze.

*no dobra, po prostu się bałem.

Jeżeli chcecie dowiedzieć się na jakie pytania nie znalem odpowiedzi to obejrzyjcie snapchatową relacje z Sergiusza z WGW