Respawn.pl

Tak jest! AGO wygrywa z forZe i zagra jutro o awans do ESL Pro League

Autor: Krzysztof Sarna

Nie było łatwo, ale się udało! Po prawie trzech godzinach grania x-kom AGO zameldowało się w wielkim finale 37. sezonu ESEA Premier i już jutro zawalczy o awans do ESL Pro League.

Pojedynek decydujący o udziale w wielkim finale 37. sezonu ESEA Premier pomiędzy x-kom AGO a forZe rozpoczął się na Nuke’u. To na tej mapie bowiem chcieli grać reprezentanci z Polski. Wydaje się, że nie bez powodu “Jastrzębie” chciały grać tę lokację, bo zaprezentowały się wręcz pięknie w ataku, prowadząc w szczytowym momencie 8:2. Pierwsza połowa zakończyła się jednak nieco łagodniej, bo Rosjanie tracili tylko trzy punkty (6:9). Chwilę później Maciej “F1KU” Fiklas i jego koledzy na swoje konto dopisali trzy oczka i nic nie wskazywało na to, że zespół z regionu CIS zaraz odpali. I może nie odpalił do końca, ale można powiedzieć, że postraszył, bo starty zostały praktycznie zniwelowane. Rzecz w tym, że remisu nie ujrzeliśmy, bo organizacja z Polski miała minimum dwa punkty przewagi (13:11), a wygrała pierwszą mapę do jedenastu.

Później zawody przeniosły się na Mirage’a. Mimo tego, że Rodakom przyszło grać po stronie antyterrorystów, to forZe prezentowało się momentami lepiej, o czym świadczyć może stan 6:4, czy też 8:5. Na całe szczęście pierwsza część zakończyła się całkiem korzystnie dla Polaków, którzy tracili tylko jeden punkt przed przerwą (7:8). Po niej jednak nie było w zasadzie czego szukać, wszak 17. siła globu po prostu zdominowała, czego dowodem jest wynik 16:8. 

O wszystkim musiał przesądzić Ancient. W ostatnim czasie Karol “rallen” Rodowicz i jego koledzy zobrazowali nam, że radzą sobie całkiem nieźle na tej arenie, mimo tego, że jest jeszcze ona stosunkowo nowa. Rozpoczęli od wygrania rundy na pistolety, grając jednocześnie w obronie. Pierwsza część zakończyła się lepiej dla “Jastrzębi”, które minimalnie prowadziły 8:7. Następnie było jeszcze lepiej, bo już tylko cztery oczka dzieliły zespół znad Wisły od końcowego triumfu (12:8). Do gry jednak poderwało się forZe, które zdołało wrócić, a remis miał miejsce przy stanie 12:12. W końcowej fazie tych zawodów AGO miało aż dwie partie meczowe, ale niestety ich nie wykorzystało (15:13). Na całe szczęście dogrywka w wykonaniu Polaków wyglądała naprawdę bezbłędnie, bo została zwyciężona rezultat 19:15.

x-kom AGO 2:1 forZe – Nuke 16:11, Mirage 8:16, Ancient 19:15

Wielki finał 37. sezonu ESEA Premier rozegra się już jutro o godzinie 19:30. Wówczas x-kom AGO zmierzy się z Sinners. Co oczywiście najważniejsze, ale zarazem najjaśniejsze – zwycięzca zagwarantuje sobie awans do 14. sezonu ESL Pro League. Warto też zaznaczyć, że Sinners już ma mapę przewagi (wygrywa 1:0) dzięki awansowaniu z górnej drabinki. Spotkanie jednak toczyć się będzie w formacie do trzech wygranych map (BO5).