Respawn.pl

Team Furlana odpadł z zamkniętych kwalifikacji do DH Valencia

Autor: Patryk Głowacki

Piękny sen nowej polskiej drużyny dobiegł końca. Team Dominika “Furlana” Kisłowskiego odpadł w zamkniętych kwalifikacjach do DreamHacka Valencii, ulegając LDLC.

 

W sobotę polski zespół pokazał się z świetnej strony w otwartym etapie eliminacji do turnieju, pokonując m.in. PRIDE oraz iGame.com (więcej o tym tutaj). Głównie dzięki tym wygranym, “Furlan” i spółka znaleźli się w zamkniętej części kwalifikacji. Pierwszym przeciwnikiem Polaków okazało się LDLC.

Choć to europejski skład był dużym faworytem meczu, to jednak początek należał w pełni do graczy znad Wisły. Org Incoming nie przestraszyło się bowiem rywala, łatwo zapisując pierwszą mapę na swoje konto. Mateusz “TOAO” Zawistowski, wraz z kolegami, starał się pójść za ciosem, lecz rywale zaczęli stawiać twardsze warunki.

Rywalizacja na overpass była pokazem gry obu ekip po stronie terrorystów. Zarówno jedni, jak i drudzy wygrali połowę jako atakujący 11:4, co oznaczało dogrywkę. W doliczonych rundach więcej zimnej krwi zachowali gracze z zachodu Europy, doprowadzając do wyrównania.

Trzecia mapa również przyniosła wiele emocji. Polacy bowiem nie zamierzali odpuszczać bardziej doświadczonej formacji, cały czas blisko trzymając wynik. Alex “ALEX” McMeekin i spółka dopiero w końcówce byli w stanie nieznacznie odskoczyć przeciwnikowi, ostatecznie wygrywając spotkanie.

Org Incoming – LDLC 1:2 (16:7 – mirage, 15:19 – overpass, 13:16 – cobblestone)