Respawn.pl

Team Kinguin pokonuje Virtus.pro!

Autor: Sergiusz Lelakowski

To jest koniec pewnej epoki. Virtus.pro po raz pierwszy w swojej nowożytnej historii przegrywa z polską drużyną na lanie. Team Kinguin okazało się lepsze zarówno na dust2 jak i na mirage(!).  

Team Kinguin rozegrało to spotkanie rewelacyjnie zarówno pod kątem samych umiejętności strzeleckich jak i taktyki. Pingwiny zaczęły podejmować dobre decyzje już podczas wyboru map. Podopieczni Loorda rozpoczynali procedurę wyboru i na początek odrzucili de_nuke, mapę na której Virtus.pro może pochwalić się najlepszym “win rate”. Taz i spółka w odpowiedzi wyeliminowało de_cache. W 3 kroku Pingwiny wybrały Dusta 2, mapę która Virtusom nigdy specjalnie nie leżała co potwierdza ujemny “win rate” – 47.2% oraz fakt, że to właśnie na duscie Team Kinguin udało się kiedyś pokonać Neo i spółkę. Wybór Virtus.Pro padł na Mirage. Po odrzuceniu traina (TK) oraz Overpassa (VP) jako 3 mapę został Cobblestone.

Dust 2 – Team Kinguin vs Virtus.pro – 16:14

Team Kinguin rozpoczęło spotkanie po stronie CT i to właśnie na ich konto wpadła pistoletówka. Jak to zazwyczaj po wygraniu pierwszej rundy bywa, kolejne dwie również zasiliły konto Pingwinów. W czwartej rundzie VP zabrakło naprawdę niewiele do zwycięstwa ale Neo popełnił fatalny błąd.

Ta pomyłka zmobilizowała Virtus.pro i koniec końców połówka zakończyła się ich jednopunktowym prowadzeniem (8:7). Po zmianie stron pistoletówkę wygrali podopieczni Kubena i po sześciu rundach na liczniku widniał już wynik 13:8. I to właśnie wtedy Team Kinguin rozpoczęło swój spektakularny comeback. Do zwycięstwa w dużej mierze poprowadził swoją drużynę Rallen a od tych 3 zabójstw się zaczęło.

Drużynie Neo udało się zdobyć jeszcze jeden punkt ale ostatecznie musieli uznać wyższość swoich mniej utytułowanych rodaków.

Mirage – Team Kinguin vs Virtus.pro – 16:4

Mirage to mapa niemal bez historii. Team Kinguin całkowicie zdominowało swoich przeciwników. Podobnie jak na pierwszej mapie Pingwiny wygrały pistoletówkę i połówkę którą rozpoczęli po stronie CT zakończyły wynikiem 12 do 3. Tym razem po zmianie stron pierwsza runda powędrowała na konto Team Kinguin i zrobiło się 15:3. Virtusi mimo fatalnego wyniki podjęli jeszcze próbę walki i wygrali dwie rundy. Podopieczni Loorda zrobili wówczas to co powinni zrobić i poprosili o przerwę taktyczną. To co zrobili w rundzie eco po tej krótkiej pauzie będzie się Virtusom śnić po nocach. Zobaczcie sami

Space Soldiers vs Team EnVyUs – 1:2

W drugim półfinale Team EnVyUs po mało udanym początku udało się pokonać tureckie Space Soldiers i to właśnie francuzi będą przeciwnikiem Team Kinguin w wielkim finale który jest zaplanowany na godzinę 11:30.

Mimo przegranej Virtus.pro to nie koniec ich przygody na WESG. W meczu o 3 miejsce, który rozpocznie się już ok. 7:45, zmierzą się z Space Soldiers. Stawka tego spotkania to aż 200 000 dolarów więc o motywację obu drużyn nie musimy raczej się martwić.

Jeżeli oba polskie zespoły zwyciężą swoje spotkania wrócą do kraju z okrągłym milionem dolarów.

07:45 – Mecz o 3 miejsce – Virtus.pro vs Space Soldiers
11:30 – Wielki finał – Team Kinguin vs Team EnVyUs