Wydłużyła się droga Team Kinguin na FACEIT Major 2018. Polacy przegrali w pierwszym meczu grupy B europejskiego Minora z Sprout.
Strzelanie na Nuke’u świetnie zaczęło się dla Sprout, a dokładniej dla Denisa “denisa” Howella, który w pierwszej rundzie zanotował cztery zabójstwa i bardzo pomógł swojej drużynie zbudować niezły start. Kinguin miał ogromne problemy z przeprowadzeniem udanego ataku, dlatego duńsko-niemiecki przeciwnik z łatwością gromadził kolejne oczka. Wiktor “taz” Wojtas i spółka tylko pojedynczymi zrywami byli w stanie zaskoczyć rywala, dlatego po pierwszej połowie gracze znad Wisły przegrywali aż 2:13.
Po zmianie stron popularne “Pingwiny” musiały wygrać rundę pistoletową, by liczyć na niesamowity comeback. Świetna obrona bombsite’u A przez Wiktora pozwoliła złapać drugi oddech. Z przewagą finansową Kinguin zdołało zgarnąć kolejne dwa starcia, co dało wynik już 5:13. Chwilę później Sprout zakupiło pełne wyposażenie, ale nawet ono nie było w stanie zatrzymać rozpędzonego biało-czerwonego pociągu. Dopiero akcja Timo “Spiidiego” Richtera dała jego formacji 14 oczko. Chwilę później było już po meczu, ponieważ Sprout dokończyło mapę wynikiem 16 do 9.
W drugim meczu grupy B Ninjas in Pyjamas podejmować będzie Red Reserve. O 18:15 Kinguin zmierzy się w spotkaniu eliminacyjnym z przegranym tego starcia.
