Respawn.pl

UDAŁO SIĘ! EMERITOS BANDITOS po horrorze utrzymuje się w ESEA Intermediate

Autor: Krzysztof Sarna
Emeritos Banditos

Uffff…. CO TO BYŁ ZA MECZ! EMERITOS BANDITOS po ciężkich bojach wygrało z kunmennaan i utrzymało się w ESEA Intermediate. Trzeba jednak przyznać, że ten pojedynek obfitował w wiele emocji. 

Mecz o utrzymanie EMERITOS BANDITOS z kunmennaan miał miejsce na Trainie. “Emerytowani” wygrali rundę nożową i wybrali stronę antyterrorystów. Drużyna  Finlandii zaatakowała bombsite B i mimo podłożenia bomby przegrała premierową odsłonę. W drugiej rundzie było blisko porażki, ale w tym momencie Jarosław “pashaBiceps” Jarząbkowski dał o sobie znać, wszak wyeliminował czterech przeciwników. Gra Polaków wyglądała świetnie, ale do stanu 6:0. Jednak terroryści lubili wchodzić na B, co w konsekwencji przełożyło się na ich pierwszy punkt. Po chwili kapitalna wręcz przewaga została prawie wytracona (5:6). Na szczęście w dwunastej rundzie w sytuacji sam na dwóch poradził sobie saju, przez co EB nie pozwoliło na remis. W dwóch kolejnych odcinkach sprawdziło się podejście na A, przez co doszło do remisu po siedem. W ostatecznej rundzie pierwszej połowy lepsi okazali się Emeryci.

Po zmianie stron kultowa formacja postanowiła za cel obrać sobie obszar bombowy A, ale koniec końców się nie udało. Mimo delikatnych kłopotów i chwilowego przejęcia inicjatywy przez kunmennaan (8:9) Piotr “Izak” Skowyrski wraz z kompanami rozkręcili się na dobre. Finowie nie potrafili dojść do głosu i przegrywali runda za rundą aż do stanu 14:9. Kiedy wydawało się, że wszystko zmierza ku końcowi, myśli zdecydowanie myliły. Chwila nieuwagi i ponownie ujrzeliśmy remis, tym razem po czternaście. Aż ciężko pomyśleć, że w kolejnej rundzie rodacy również sobie nie poradzili. Koniec końców w emocjonującej końcówce udało się zwyciężyć i doprowadzić do dogrywki.

Już na samym początku doliczonych rund było ciekawie, ponieważ pasha zapomniał kupić snajperki, przez co EB grało z nieco słabszym wyposażeniem. Jednak ściema na A się powiodła, przez co wejście na B również się udało (16:15). Następnie doszło do sytuacji jeden na jednego z udziałem Jarząbkowskiego, w której Polak spisał się świetnie i przy podłożonej bombie ugrał na czas. W dwóch kolejnych rundach emocji było co nie miara, a w ostatniej EB odbiło w sytuacji czterech na czterech.

EMERITOS BANDITOS 1:0 kunmennaan – Train 19:15

“Emeryci Bandyci” dzięki wygranej utrzymali się w ESEA Intermediate. Polacy w tym sezonie wygrali sześć spotkań i dziesięć przegrali. Trzeba przyznać, że jak na debiutancki sezon, to dobry wynik.